Cytadela Elfów

Asthanel

Ostatnio tak sobie czytam książkę pana Martina i bardzo spodobał mi się ślub w tamtej kulturze Wesoly

No to najpierw coś musimy wyjaśnić. To będzie ślub wyznawców Siedmiu bóstw. Istnieją też jeszcze dwie inne religie, ale o tym kiedy indziej.

Wszystko dzieje sie w Sepcie. Mężczyzna wprowadza swoja ukochaną za rękę i prowadzi ją do małżeńskiego ołtarza, gdzie między Matką a Ojcem stoi septon, który ma połączyć ze sobą ich losy. Gdy już są na miejscu, śpiewane są hymny, odmawiane modlitwy i składane przysięgi. Następnie zapalane są dwie wysokie świece i sto mniejszych.
Panna młoda ma na sobie płaszcz w kolorach jej rodu z herbem jej ojca. Ojciec (jeżeli ten nie żyje, role tę pełni król, jako ojciec królestwa, lub senior, któremu ród panny młodej przysięgał wierność) zdejmuje owy płaszcz z ramion dziewczyny, a jej przyszły mąż zakłada jej inny, w kolorach swojego rodu, z własnym herbem. Następnie jest pocałunek, po którym kobieta mówi:
Tym pocałunkiem ślubuje ci miłość i biorę cię sobie za pana i męża.
A mężczyzna odpowiada:
Tym pocałunkiem ślubuje ci miłość i biorę sobie ciebie za panią i żonę.
Teraz septon podnosi ponad ich głowami kryształ, tak, by odbite światło padało na nich i mówi:
Na oczach bogów i ludzi uroczyście ogłaszam, że (imię męża) z rodu (jego ród) i (imie zony) z rodu (nazwa jej rodu) są mężem i żoną, jednym ciałem, jednym sercem, jedna duszą, teraz i na wieki i niech przeklęty będzie ten, kto stanie miedzy nimi.

No a po tym jest impreza, na której, nie musi, ale powinno być, siedemdziesiąt siedem potraw, siedmiu błaznów, siedmiu grajków, siedmiu.... no, wszystkiego po siedem Wesoly

Po imprezie przychodzi czas na pokładziny. Mężczyźni niosą pannę młodą do łoża, rozbierając ja po drodze i rzucając sprośne żarty na temat losu jaki ja tam czeka. Kobiety w ten sam sposób traktują pana młodego. Dopiero po tym, jak cisną ich oboje w pościel, będą mogli zostać sami, ale nawet wtedy goście będą stali pod drzwiami, głośno wykrzykując rubaszne rady.

zaznaczam, ze mi podoba się tylko pierwszy akapit. Wink

Murian

a mi ostatni

Arianna · Gość

No ślub jest piękny... Ale noc poślubna.. eee raczej nie Jezyk

Lidya

Wszystko by było pięknie, gdyby nie rozbieranie panny młodej po drodze xD. Piękna ceremonia zaślubin - móc taką przeżyć...

Gość

ee nie no ciekawe;] możemy tak obchodzić ślub Michelota

Arwena