Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
Obecny czas to Wto 17:30, 26 Lis 2024

Przy filiżance czerwonej herbaty

 
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> RPG / Wyprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Aria
Cień



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Lady


PostWysłany: Pią 23:33, 28 Gru 2012    Temat postu: Przy filiżance czerwonej herbaty

„Bądź co bądź, w dziewiętnastym wieku nie przystoi rzucać się na kogoś bez uprzedzenia i zachęty!”
(„Bezduszna” Gail Carriger)


Wiktoriańska Anglia. Londyn.

Tu prócz trybików, pary i „Wielkich nadziei”, szczękały kły, drapały pazury i wyło się do księżyca, lecz wszystko to było zachowane w tonie dobrego wychowania i etykiety. Słowem wilkołaki, wampiry i ludzie żyją na tej samej ziemi we wzajemnie szanującej się, (lecz nie do końca zgranej) komitywie. Mają te same prawa, a zatem wspólnie chodzą na bale, do opery i na kieliszek czegoś mocniejszego, plotkują, niekiedy podziwiają się wzajemnie, choć rzecz jasna wolą towarzystwo swojej rasy, bo ten, kto ma pchły, lepiej zrozumie tego, co również pchły ma (i wcale nie mamy tu żadnej konkretnej rasy na myśli).
Wampiry śpią cały dzień i nikt nie zakłóca im spokoju, wilkołaki pozwalają zamykać się w celach na czas pełni. Wszyscy mają swój protokół, nikt nikogo nie atakuje bez uprzedzenia. Oczywiście czysto teoretycznie, ponieważ gdyby w praktyce nikt tych zasad nie naginał, nie byłoby wielkiej trójki sprawującej nad tym całym chaosem władzę. Trójka składała się z przedstawiciela każdego gatunku i podlegała bezpośrednio pod rozkazy Królowej Wiktorii.

Michele należała do tej trójki od pięćdziesięciu trzech lat, a wampirzycą była od pięciuset osiemdziesięciu siedmiu. Przez dwieście trzydzieści pięć lat należała do ula, a potem z niego odeszła, stwierdzając, że do owego ula należała za długo o dwieście trzydzieści pięć lat.

Tego dnia stwierdziła, że i w wielkiej trójce była stanowczo za długo. Bo oto dziś Królowa Wiktoria wysłała do niej liścik, ot taki skromniutki ładniutki liścik, na piękniusiej papeterii. I wszystko byłoby cacy, gdyby nie… treść!

Michele siedziała teraz w wielkiej sali maleńkiej willi pod Londynem, usta miała ułożone na kształt skrzywionej kokardki, brwi przypominały zapadnięty do środka dwuspadowy dach. Ząbki był ciut za ostre na ten pogodny letni wieczór, ale Michele nie miała zamiaru nikogo jeść. Dwa dni wcześniej dała w gazecie ogłoszenie, tuż pod wielkim artykułem na temat któregoś z rzędu morderstwa. I to morderstwa dokonanego na istocie nieśmiertelnej. Morderca miał już na koncie trzy wampiry i dwa wilkołaki, a Królowa Wiktoria miała dość i przez to Michele otrzymała liścik, po którym również zaczęła mieć dość, tylko obiekt „dościowy” wampirzycy i królowej raczej tym samym obiektem nie był.
Tak czy inaczej pod artykułem opisującym kolejną makabrę ukazało się ogłoszenie o zwięzłej treści:

„Masz tego dość, a głowę nie używasz tylko i wyłącznie do jedzenia? Zapraszam na naradę (dalej następował adres, godzina i data spotkania).
PS Współczucie, chusteczki i łzy proszę zostawić w domu. Tu będziemy myśleć.
PS2 Jedzenia i przekąsek nie będzie.”

W wyniku czego Michele siedziała teraz w pustej sali i czekała. Mógł się nie zjawić nikt i wampirzyca spokojnie by poszła do domu i spędziła cudowny wieczór w cieplutkiej trumience, z Krwawą Mary i ukochaną książką.
A mogła się zwalić jej na głowę cała zgraja ludzi, wilkołaków i wampirów i zacząć hałasować, mówić, a co gorsza – przebywać z nią w tym samym pomieszczeniu. Królowa Wiktoria wolałaby opcję numer dwa, Michele głosowała na jedyneczkę, a świat i tak miał na to wszystko swój własny pogląd.

Jeżeli istnieje gdzieś we wszechświecie wampirzy bóg, z pewnością tego wieczoru dowiedział się, że pusta sala jest miejscem idealnym i tak wspaniale by było, gdyby wciąż pozostawała pusta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Abi
Cień



Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZTM
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 23:20, 29 Gru 2012    Temat postu:

Służący zaanonsował Konkordię Bertram, po czym wprowadził ją do pokoju i zamknął drzwi.
- Dzień dobry – uśmiechnęła się bardzo radośnie, ale nie na tyle radośnie by zbytnią manifestacją emocji naruszyć etykietę. Czuła się nieco niepewnie, właściwie był to pierwszy raz kiedy sama wyszła z domu i poszła w (niezapowiedziane!) odwiedziny do (nieznajomej!) wapirzycy. Jednak nie było po niej widać żadnego skrępowania czy niepewności, aktorką była znakomitą. Jedyne co wystawiała na widok publiczny to wdzięk, czar i urok – trzy niezaprzeczalne atuty panny Bertam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> RPG / Wyprawy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin