|
 |
|
 |
|
|
 |
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
 |
|
Obecny czas to Sob 17:07, 22 Lut 2025
|
Autor |
Wiadomość |
Dijkstra3
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Redania, Tetrogor Płeć: 
|
Wysłany: Pon 22:31, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dijkstra zaczął "wymuszone oddychanie", uczył się tego niedawno nowy sposób ratowania życia. Dijkstra zaś uznawał że skoro wymaga czegoś od swoich ludzi to sam powinien to umieć, w stopniu podstawowym. Wdmuchiwał powietrze w usta elfki, jednocześnie zatykając nos, starał się to robić jak najostrożniej. Wiedział że gdyby za mocno dmuchnął mógłby jej zrobić krzywdę. Po chwili oddech wrócił, lek zaczął działać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
Autor |
Wiadomość |
Saphira
Niewolnik Duszy
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wędrująca,jak wiatr Płeć: 
|
Wysłany: Wto 8:22, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wybudzenie trwało długo, powrót do życia następował powoli, stopniowo. W końcu Blanka otworzyła oczy. Przez chwilę przyzwyczajała się do nowej perspektywy patrzenia. Zdawała się nikogo nie poznawać.
- Gdzie ja jestem?i...kim...?- zawahała się na chwilę. Milczała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Megi
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: 
|
Wysłany: Pon 9:17, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Blanka powoli otwierała oczy, widać było że przychodzi jej to z trudem. Gdy je otworzyła i rozejrzała się po pokoju spytała:
- Gdzie ja jestem?i...kim...?
Erwela na początku spojrzała z przerażeniem na elfkę. Amnezja w jej przypadku nie wróżyła niczego dobrego.
- W domu Ratheli, Blanko. A teraz spokojnie skup się i pomyśl czy naprawdę nic nie pamiętasz? - rzekła Erwela spokojnym i czułym głosem, pragnąc dodać elfce otuchy i uspokoić ją choć trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Michalot
Łzy Księżyca
Dołączył: 04 Paź 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Pon 13:44, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Einar wytrzeszczył oczy. Pierwszy raz widział coś podobnego ale milczał. Pozostało milczenie. Wstał i podszedł do swojej torby. Wyciągnął z niej małą buteleczkę i pociągnął kilka zdrowych łyków. To nie było na jego nerwy. Ta drużyna była najdziwniejszą jaką widział. Mieszanka ras i charakterów z czego każdy był inny i niezwykły. Każdy miał swoją historię mniej lub bardziej pospolitą. A wszystkich łączyło jedno. Chęć walki z magiem... Mężczyzna pociągnął jeszcze jeden łyk.
- Taaaa... robi się ciekawie- mruknął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Saphira
Niewolnik Duszy
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wędrująca,jak wiatr Płeć: 
|
Wysłany: Pon 14:13, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- W domu Ratheli, Blanko. A teraz spokojnie skup się i pomyśl czy naprawdę nic nie pamiętasz? - rzekła Erwela spokojnym i czułym głosem, pragnąc dodać elfce otuchy i uspokoić ją choć trochę..
Blanka przyjrzała się Erweli. To było długie, badawcze spojrzenie
- Nie....nic...tylko jakieś gruzy...chyba dom się walił...Ktoś płakał...Ktoś...chyba mężczyzna...-zawahała się przez chwilę, kilkakrotnie poruszyła głową, jakby chcąc otrząsnąć się z trudnych myśli, po czym podjęła przerwany wątek.
- Jakieś dziecko, dziewczynka....a później już tylko ciemność i ten straszny ból...- głos jej się załamał. Nie była w stanie mówić dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Megi
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: 
|
Wysłany: Pon 15:17, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Erwela odetchnęła z wyraźną ulgą. Nie było aż tak źle jak się wydało na początku. Pamięć powoli wracała elfce.
- Spokojnie. Tu na razie nic Ci nie grozi - uśmiechnęła się delikatnie do Blanki - Odpocznij. Wkrótce pewnie ruszymy. Musisz wydobrzeć na tyle, by móc walczyć. Będziesz nam potrzebna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Pon 15:17, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Saphira
Niewolnik Duszy
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wędrująca,jak wiatr Płeć: 
|
Wysłany: Pon 15:25, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Potrzebna?To dziecko...czy ono...?- Blanka powoli usiadła. W głowie jeszcze jej się kręciło, ale nie poddawała się - I...kto mnie ratował?co się stało...?- wstała gwałtownie nie zważając na silne zawroty głowy oraz falę mdłości.
- Czy mogę dostać trochę wody?- zapytała cicho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Megi
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: 
|
Wysłany: Pon 15:31, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Spokojnie, dziecku nic nie jest. Uratowali cię Dijkstra i Einar. A teraz lepiej będzie jak się położysz - odpowiedziała elfce, posyłając ciepłe uśmiechy obydwu mężczyznom.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Pon 15:33, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Saphira
Niewolnik Duszy
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wędrująca,jak wiatr Płeć: 
|
Wysłany: Pon 15:52, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie...Dość już...chodźmy, mam wystarczająco dużo sił...Poradzę sobie... już nie boli- odpowiedziała Blanka uśmiechając się lekko, po czym zwróciła się do stojącego niedaleko Dijkstry
- Ty jesteś Dijkstra.... a jego nie znam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Illidan
Władca Słów
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślenice Płeć: 
|
Wysłany: Pon 20:12, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Za oknem ciemniało coraz bardziej. Deszcz mocniej ciął szyby, którego krople spływały po szklanej powierzchni, czyniąc na niej różne, lecz krótkotrwałe ornamenty. Wiatr również się nasilił, łamiąc pod swym naporem cienkie gałązki drzew i wraz z ostatnimi, pożółkłymi liśćmi rzucał nimi we wszystkie strony. Gdzieś z oddali do wioski napłynął przerażający odgłos grzmotu. Zupełnie czarne niebo zaczęły przecinać błyskawice, początkowo rzadko i niepewnie, by następnie nabrać większej śmiałości i swym ogromem zagrozić mieszkańcom wioski.
Każdy wiedział, co za chwilę nastąpi. Wszakże dzień dobiegał końca i upłynął określony czas.
- Podjęliście już decyzję? - wśród szumu wichury rozbrzmiał nie znoszący sprzeciwu głos. - Co postanowiliście w związku z tymi, którzy ściągają na was przekleństwo? Moi słudzy czekają jedynie na mój rozkaz, więc radziłbym nie dłużej nie zwlekać. Nie próbujcie żadnych sztuczek! Nie zdołacie uciec z Harlindonu! Nie łudźcie się! Pomoc znikąd nie nadejdzie. Całe Królestwo toczy wojnę z potężnym najeźdźcą z północy. Nikt was nie wspomoże w walce ze mną! Oddajcie mi więc drużynę, a będziemy żyć w pokoju!
Nie trzeba było długo czekać na rezultat. W osadzie natychmiast wybuchła panika. Ludzie uciekali z uliczek do swoich domów, przerażeni tym, co usłyszeli.
- Wojna! Wojna na północy!
- Jesteśmy zbyt słabi, by walczyć!
- Polegniemy! Nie ma dla nas nadziei!
- Wydać mu drużynę! Inaczej wszyscy zginiemy!
- Gdyby nie oni, nic złego by nas nie spotkało!
- To oni ściągnęli na nas jego gniew! Precz! Precz!
Krzykom i wrzaskom wtórowały potężne grzmoty. Wkrótce do uszu zgromadzonych w domu Ratheli przyjaciół dotarło inne, naglące wołanie chłopca.
- Wyrok Rady Starszych! Wyrok Rady Starszych!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Asthanel
Lost Bastard
Dołączył: 09 Lis 2006 Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co ci do tego? ^^ Płeć: 
|
Wysłany: Pon 22:12, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wewnątrz chaty, mimo złej pogody, rozległo się pukanie. Po chwili, bez czekania na odpowiedź, drzwi uchyliły się i stanęła w nich przemoczona postać w kapturze. Asthanel poczuła, jak wszystkie oczy najróżniejszych kolorów zwracają się na nią.
Zdjęła kaptur.
- Podobno macie kłopoty. Mogę jakoś pomóc? - zapytała bez większych wstępów.
Nie mogła powstrzymać lekkiego uśmiechu na widok znajomych twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Lakhibakshi
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przestrzeni międzygwiezdnej Płeć: 
|
Wysłany: Wto 17:45, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Feneya spojrzała na postać, stojącą w drzwiach. Po chwili, gdy zerknęła na zdziwione spojrzenia reszty drużyny, uśmiechnęła z lekką ironią.
-Ta drużyna najwidoczniej działa jak magnes...- stwierdziła, po czym podeszła powoli do okna. -Ciekawe, kiedy Rada skończy zebranie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Megi
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć: 
|
Wysłany: Pią 11:29, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nagle drzwi domu się otworzyły. Erwela myślała, że to Erelen z Meadem skończyli chować Ariannę. Po chwili jednak dobiegł ją kobiecy głos:
- Podobno macie kłopoty. Mogę jakoś pomóc? - zapytała bez większych wstępów.
Kobieta spojrzała w stronę drzwi. Stała w nich elfka.
Pewnie ta Abigail... mógłby sobie już darować te podchody...i tak nie wiadomo jaki Rada wyda wyrok przez tą nawałnicę...
-Kim jesteś i dlaczego chcesz nam pomóc? - spytała Erwela na głos nieznajomej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Pią 15:52, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Dijkstra3
Administrator
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Redania, Tetrogor Płeć: 
|
Wysłany: Pią 15:14, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dijkstra nie zdziwił się, sytacja była tak dramatycznie nieprzewidywalna że nie zdziwiłaby go nawet krowa ze skrydłami.
-Witaj, Asthanel. Dawno Cię nie widziałem, cóż się z Tobą działo? - Zapytał Dijkstra zasatanawiając się ciągle czy to aby nie podstęp maga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Saphira
Niewolnik Duszy
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wędrująca,jak wiatr Płeć: 
|
Wysłany: Pią 15:20, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Blanka wciąż siedziała pod ścianą zastanawiając się, co zrobić, by znów nie stracić przytomności. Widząc wchodzącą elfkę natychmiast zlustrowała ją wzrokiem, niemal błagając los o jakieś przeczucie, czy wizję. Ponieważ nic się nie zdarzyło, zwróciła się do Dijkstry
- Nie bój się.To nie jest podstęp. To naprawdę Asthanel, którą znacie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Saphira dnia Pią 15:59, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
 |
|
 |
|
|