|
|
|
|
|
|
|
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
|
|
Obecny czas to Wto 17:41, 26 Lis 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:37, 19 Sie 2007 Temat postu: Dotychczasowy plan wydarzeń "Wyprawy"... |
|
|
A oto plan wydarzeń "Wyprawy":
Rok 2940 Trzeciej Ery Słońca, początek jesieni. Środkowy Arnor, Fornost Erain. Athrandir wraz z nowymi przyjaciółmi (Khepte, Ilmare, Brethil, Rafer Biały, Mirel, Aldawen, Olórin, Feadin, Edel) rozpoczynają wspólną podróż.
Wędrując we mgle, zostali zaatakowani przez oddziały orków. Walcząc wspólnie rozgromili wroga.
Wtedy pojawiła się Nienor ze swoim Skarbem i wykorzystując Jego uzdrowicielską moc, wyleczyła skaleczone ręce Rafera.
Decyzję o odejściu z drużyny podejmuje Edel, obiecując, że niedługo zjawi się ponownie. Wewnętrzne rozterki przeżywa także Mirel. Z niewiadomych nikomu przyczyn, drużynę opuszcza także Athrandir. Przyjaciele musieli podjąć decyzję, co dalej.
Drużyna spędza noc w pobliskiej cytadeli. Tutaj podejmują decyzję o wyruszeniu do Annuminas. Na Ilmare zostaje rzucony urok, poprzez dotknięcie przez nią zaczarowanej wody, płynącej w pobliskim strumieniu. Z pomocą Skarbu Nienor Raferowi udaje się uzdrowić Ilmare. Jednak czarodziej stracił dużo ze swojej mocy.
Gdy zapadł zmierzch następnego dnia, drużyna wyruszyła w dalszą drogę. Nienor próbuje odkryć prawdę o posiadanej przez siebie Rzeczy. Olórin obiecuje jej, że udając się na Zachód, powinni dowiedzieć się więcej o Jego działaniu i właściwościach. Decyzję o odejściu podejmuje Brethil.
Feadin, popadając w ciemności, przebywa w świecie sennych mar. W przypływie świadomości, zasłania swoim ciałem Ilmare, ratując ją przed orkową strzałą. Sama przypłaca za to życiem. Drużyna, po rozprawieniu się z mordercami, żegna się ostatni raz ze zmarłą Feadin.
Podczas dalszej drogi Nienor nagle zauważa, że jest sama. Nagle podbiega do niej Khepte, mówiąc coś o jakiejś równowadze, jakby zamazaniu rzeczywistości. Zaczynają śpiewać pod przewodem starca, który nagle pozostaje z tyłu.
Przyjaciele oddalają się od siebie. Wyczuwa to Nienor i chce opuścić drużynę dla bardziej przyjemniejszego miejsca. Nie pozwala jej na to tajemniczy przybysz, wyjaśniając, że jej towarzyszy czeka śmierć, jeśli ich opuści. Pielgrzym obiecuje jej także, że zjawi się przy blasku księżyca następnego dnia.
Khepte, który odłączył się od kompanii, nie wyczuwał niebezpieczeństwa, które mu groziło. Obecność pielgrzyma, o której kapłan nie wiedział, oddaliła je.
Spotkanie Nienor z nieznajomym przy blasku księżyca nie powiodło się. Kontaktując się podświadomie z Nienor, pielgrzym obiecał spotkać się z nią na pobliskiej polanie, obok której drużyna rozbije obóz. Przed świtem zjawia się tam, a do obozu przybywa Milten, który razem z Raferem martwią się nagłym zniknięciem Nienor.
Tymczasem pielgrzym, przeżywając wewnętrzne męki, które są zapowiedzią zbliżającego się dnia, opowiada jej swoją historię. Był kiedyś Elfem Leśnym, jednak zmienił się w upiora i musiał opuścić swój dom; od tego czasu nie może wymówić nawet swojego imienia. Na końcu tego spotkania, pielgrzym mówi Nienor, kto dołączył do drużyny i obiecuje, że pod koniec dnia zjawi się tutaj z Khepte.
Plany krzyżuje mu jednak atak orków. Walczącą drużynę wspomagają nowoprzybyli: elf Hybrid, Dunadan Mardil i czarodziejka Ninquelen. Ilmare zostaje porwana. Pielgrzym, nie mogąc zbliżyć się do Miltena, który okazał się jego dawnym przyjacielem, stacza bitwę z trollami. Widząc jednak, że przyjacielowi grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, łamie zakaz króla, wskutek czego traci przytomność, a Milten w chwili nieuwagi zostaje ciężko ranny. Do zdrowia przywraca wszystkich rannych Ninquelen.
Drużyna i pielgrzym wyruszają do pieczary, w której uwięziona jest Ilmare. Ten ostatni oszołomiony uderzeniem w głowę, gubi się w labiryncie, jednak z pomocą przychodzi mu ponownie Ninquelen. Tymczasem reszta drużyny uwalnia Ilmare. Dowódca orków jednak ucieka.
Po wyjściu z pieczary pielgrzym oświadcza Hybridowi, że wie o jego zadaniu i nie pozwoli, by skrzywdził kogokolwiek. Sam oddala się. Dręczony wewnętrznym rozdarciem Milten dołącza do niego i rozmawiają do świtu. Rozpoczyna się agonia pielgrzyma.
Niespodziewanie pojawia się Elen, którą zbudził krzyk upiora. Jego krwawienie, pomimo starań towarzyszy, nie ustaje. Okazuje się, że największy ból sprawiało mu niezdecydowanie Miltena, który wahał się pomiędzy złamaniem zakazu króla, a zbliżeniem się do Pielgrzyma.
Ilmare, Elen, Milten i upiór postanawiają dołączyć do reszty drużyny, która zatrzymała się w obozie Strażników niedaleko Annuminas. Po drodze napotykają trzech Dunadanów, którzy nie są do nich przyjaźnie nastawieni. Eskortują czwórkę do pozostałych i żądają wyjaśnień od Rafera, oskarżając Bezimiennego, jak nazywają upiora, o zabicie kilkunastu Strażników. Między drużyną a Dunadanami wybucha kłótnia.
Dla drużyny staje się jasne, że Mardil, który przez wiele lat tropił Pielgrzyma, w końcu wydał go w ręce swoich przyjaciół. Przeczuwa on jednak, że może się mylić i nie jest do końca pewny, czy postąpił dobrze. Jeszcze większe wyrzuty wzbudzają w nim słowa upiora, że Erreth, potężny Majar nadal mieszkający w Śródziemiu, rzucił urok na Strażników, by obarczyli go tą zbrodnią.
Atmosfera pomiędzy Dunadanami a drużyną staje się jeszcze bardziej napięta. Rafer rozmawia z Halbadorem, dowódcą Strażników Północy i zawiera z nim umowę. Wypowiada w tym czasie imię upiora (Illidan), dzięki czemu przekleństwo zostaje cofnięte.
Przed świtem do obozu zbliżyła się tajemnicza postać - Mormacil, posługujący się mocami ciemności. Wie on dużo o drużynie i chce się do niej przyłączyć ze względu na wspólny cel wyprawy - dotarcie do Szarych Przystani. Jest jednak coś, o czym nie mówi nikomu.
Kiedy słońce wzeszło znad horyzontu, drużyna złożyła Przysięgę Krwi, obiecując, że podzieli z Illidanem jego los, lecz jeśli upiór dopuściłby się złego czynu, każdy zmuszony był do wymierzenia sprawiedliwości. Tym samym Pielgrzym stał się odpowiedzialny za los, jaki spotka drużynę.
Przed rozdzieleniem się drużyny na dwie grupy, Illidan rozmawia z Halbadorem, prosząc go o pozwolenie mu na wyjaśnienie tajemniczej śmierci Dunadanów sprzed lat. Ten daje mu wolną rękę. Gdy część drużyny pod przewodnictwem Rafera ruszyła do Annuminas, druga grupa wyruszyła na spotkanie z Erreth`em.
Wieczorem w stolicy Arnoru odbywa się uczta, na której pojawia się Meadhros z tajemniczym Pierścieniem, na którego zielonym kamieniu znajdowały się podobne symbole, co na Skarbie Nienor.
Tymczasem reszta dociera nad brzeg jeziora w odległości dwóch godzin marszu od miasta. Illidan przeczuwa obecność mężczyzny, którym opiekował się, gdy jeszcze był elfem. Dlatego, gdy w nocy ich obóz odwiedza Rafer, upiór pyta go o Meadhrosa (za dawnych dni nazywał go Hintaure - Dziecięciem Lasu). Czarodziej, który się jeszcze z nim nie spotkał, nie udziela zadowalającej odpowiedzi.
Po powrocie do Annuminas, Rafer dowiaduje się o popełnionym w murach zamku morderstwie. Halbador obwinia upiora o dokonanie tego czynu, zrywając Przysięgę łączącą go z drużyną.
Nad ranem Illidan otrzymuje od Czarodzieja wiadomość, że Meadhros jest z nimi. Polecał także, by tego dnia spotkał się z nim w mieści Milten. Elf odchodzi z Elen w stronę Annuminas, natomiast reszta drużyny zamierza kontynuować podróż do jaskini Erreth`a. Illidan wyjawia Mormacilowi sekret o najpotężniejszej broni na świecie, której ten poszukuje, a upiór nazywa to sercem.
Już mieli wyruszać w dalszą drogę, kiedy niespodziewanie pojawiła się Mirra. Elfka miała związek z tym, co Illidan ukrywał przed wszystkimi. Postanowił się oddalić i ukryć w bezpiecznym miejscu Bransoletę, jeden z Trzech Klejnotów, którą odzyskał od pewnego kupca na Wschodzie. Gdy wrócił do pozostałych, rozpoczęli marsz i w południe znaleźli się u celu. Illidan zniknął z Ilmare we wnętrzu groty, po uprzednim pożegnaniu się z przyjaciółmi.
Upiór i elfka spotykają się z Erreth`em, który podstępem poróżnia ich i zsyła na nich wizje, by wymusić na nich podjęcie pewnych decyzji. Majar cofa jednak zaklęcie rzucone na Dunadanów i Przysięga Krwi zostaje unieważniona. Illidan jednak wpada w pułapkę.
Przy drużynie, oczekującej przed jaskinią, pojawia się Agape, której zadaniem jest chronić Powierników Trzech Klejnotów. Obserwując zniszczenie groty, wszyscy sądzą, że Illidan i Ilmare nie żyją. Za radą Agape postanawiają udać się do miasta, by tam naradzić się z resztą przyjaciół, co robić dalej. Do Annuminas docierają późną nocą.
Tymczasem Ninquelen przeczuwa, że coś złego przytrafiło się drużynie poza miastem. Mardil, nad którym urok przestał działać, wyruszył ze stolicy, by odnaleźć pozostałych przyjaciół. Milten pod wpływem wizji o śmierci Illidana, postanawia odejść na Wschód.
Gdy obie drużyny zjednoczyły się na nowo, postanowiono jak najszybciej opuścić Annuminas. Wielu jednak odłączyło się, tracąc poczucie sensu i nie wiedząc, że to nie koniec misji, jaką mają do spełnienia. Przywództwo objęła Agape, prowadząc wszystkich w stronę Morza. Dopiero o zmierzchu następnego dnia zarządzono postój.
Tej nocy, pierwszej od opuszczenia miasta, ku zdumieniu wszystkich powrócił Illidan. Upiór, początkowo niespełna sił, myli Hybrida z Miltenem. Kiedy jednak częściowo wraca do siebie, oskarża go o zabicie najbliższego przyjaciela...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Nie 13:24, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wow! Glum, szczena mi opadła. Jestem pod wrażeniem. Kawał dobrej roboty <kłania się z szacunkiem>
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:21, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Szacunekczek ... Zrobiłęś to wypas I nawet pominąłeś te moje wybryki z orkami (i dobrze).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:48, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
... wątek z orkami i tą niby bitwę pod murami Annuminas zbyłem milczeniem, bo nikt z drużyny się tam nie udzielał (no, prawie nikt ), a poza tym kiedyś było głośno, dlaczego tam nie mogło być orków...
... dziękuję za miłe słowa /odkłania się/... jak pospamimy więcej, to jakoś się uzupełni plan wydarzeń...
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:42, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie
... Dlaczego nie ma nic o zaginięciu Nienor? (pisze : zaginięciu bo to lepiej brzmi niż porwaniu przezz smoka ) ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:02, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
... no w sumie porwanie przez smoka nie jest najlepiej ujęte... a sam niezbyt wiem, jak to napisać, żeby było dobrze...
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:06, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W sumie z Nienor byłby ciekawy wątek miłosny... Gdyby nie jej odjeście ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:45, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
... hm... ciekawi mnie, czym nas zaskoczy nowy gracz...
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:36, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Niom.. Ja narzei jakoś nie mam weny twurczej ... Nic narazie nie skrobne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:56, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Hallo? Wartało by coś napisać bo Wyprawa się znowu zastoi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:42, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
... no, piszcie, piszcie, bo mój post jest ostatni...
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:08, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym napisał, ale mam pewien plan i czekam... aż ktoś coś napisze a najlepiej by było gdyby to był withpain
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Pon 16:14, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
meadhros umarath napisał: | aż ktoś coś |
Jakaś sugestia do mej osoby?
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:33, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
... Mead, na razie proszę mi się nie mieszać w rozmowę z Marickiem... bo będę gryzł, a wiesz, że papcio Ill Cię nie pamięta, więc będzie bezwzględny... a tak serio, to jak on napisze, to ja sobie pójdę, więc wtedy będziesz mógł robić, co tam chcesz...
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:23, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Witam chciałbym dołączyc sie do wyprawy, i mam pytanie czy jest jeszcze jakieś wolne miejsce??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|