Cytadela Elfów

Abigail · Gość

- I aksamitnie ciepła. Ale to tylko taka hipoteza, nie poparta dowodami. Biedne stworzenie - westchnęła wracajac myślami do tamtej nocy. - Cios był śmiertelny. - Wzrok przedstawiajacej się jako Karen Riva padł na olśniewajacy uśmiech Sel. Zmrużyła lekko oczy.

Khadim Dębowa Tarcza

Piasek zagrodził droge między Sel i Karen.
- Sel nie rób niczego głupiego.

Arianna · Gość

- Gaara daj sobie spokój - prychnęła - sama decyduję o tym, co mam robić.

Abigail · Gość

- Panie Sabaku, proszę nie ograniczać mojej swobody osobistej i cofnąć tą kupę piachu. Przeszkadza mi pan w kulturalnej konwersacji.

Khadim Dębowa Tarcza

- Nie ty.- Powiedział Gaara.

Cain

Wziął od strzygi broń uśmiechając się lekko.
- Sel dobrze wie, że zaatakowanie kobiety byłoby złym wyjściem, prawda? I ona o sobie decyduje.- spojrzał wymownie na strzygę, a następnie z powrotem na Gaarę.
- Gaaro, powalając cały czas tego młodzieńca nie nauczysz go niczego.- podszedł do przyszłego króla.
- Chodź mój chłopcze, czas nauczyć cię walczyć, a nie dawać twemu ciału kolejne sińce.-

Khadim Dębowa Tarcza

- To go ucz.- Powiedział Gaara.- Ja ide napic się wina. Może pani pójdzie ze mną?- Zwrócił się do delfiny.

Abigail · Gość

- Przedstawiłam się panu, jako delfina Lilipetta, i tak prosze się do mnie zwracać, panie Sabaku - wbiła zimny wzrok w Gaarę, odrywając się na chwilę do swojego obiektu zainteresowania

Arianna · Gość

- Nie potrzebna mi ona do szczęścia - mruknęła - a ty Gaaro, jak jeszcze raz powiesz, że to nie ja decyduje o swych czynach, to odejde, zrozumiałeś? - klapnęła groźnie zębami.

Cain

- Jak zdążyłaś pani zauważyć, demony nie interesują się godnością innych i zwracają do każdego, nawet obcego na "ty". Ten świat tak został dziwnie skonstruowany, a za moich czasów było zupełnie inaczej.- westchnął przeczesując palcami włosy.

Khadim Dębowa Tarcza

- Dobrze.- Powiedział- Czemu los skazał mnie na taką drużyne?- Dodał po cichu.

Arianna · Gość

- Jakbyś się nie wywyższał i nie uważał się za pana wszystkich to było by inaczej - syknęła - zasłużyłeś.

Cain

- Sam się skazałeś drogi Gaaro, pamiętaj, szacunek rodzi szacunek.-

Khadim Dębowa Tarcza

- Tak, tylko że ja szanowałem inne osoby a one bały sie mnie.- Powiedział.

Arianna · Gość

- Ja się ciebie nigdy nie bałam, a jednak nie poczułam od ciebie ani krzty szacunku. -