Cytadela Elfów

Khadim Dębowa Tarcza

- A ty strzygo jak masz na imię- Powiedział Gaara dalej bawiąc się piaskiem

Arianna · Gość

- Nazywam się Selegne - rzekła, nadal obrażona z powodu, iż nie pozwolono jej odejść.

Cain

Potarmosił włosy Selegnie i zwrócił się do Gaara.
- Dokąd zmierzacie, gdyż ja muszę odebrać pewne skromne zamówienie.-

Arianna · Gość

Strzyga cofnęła się szybko. Dotyk był jej zupełnie obcy. Spojrzała nieufnie na mężczyzn i przysięgła sobie, że przy najbliższej sposobności ucieknie.

Cain

- Twa nieufność jest wytłumaczona, moja mała duszyczko, ale czy słuszna, gdyż co można ci zrobić jak już nie żyjesz?- nachylił się i spojrzał jej w oczy.

Arianna · Gość

Spojrzenie wampira sprawiło, iż serce strzygi zaczęło bić szybciej.
- Zawsze byłam sama - rzekła cicho, opuszczając wzrok - nie chcę tego zmieniać.

Cain

- Rozumiem strzygo, więc jak moi drodzy śmiertelni i martwi? Idziecie ze mną, czy sam mam iść do miasta?-

Arianna · Gość

- Wolę iśc z tobą, niż z tym tu - spojrzała na Gaarę.

Khadim Dębowa Tarcza

- Chodźmy dalej- Powiedział Gaara ltóry stworzył 2 małe smoki z piasku które zaczeły walczyć

Cain

Przytaknął kiwnięciem głowy. Złapał strzygę w pasie i posadził na koniu, a sam zasiadł za nią w siodle.
- W którym kierunku zmierzamy?-

Khadim Dębowa Tarcza

- Dalej tą ulica- Powiedział Gaara który teraz unosił się na piasku

Arianna · Gość

Dziewczyna skuliła się na koniu. Nie czuła się wcale bezpiecznie, czując za sobą silny tors wampira.

Cain

- Dobrze.- koń ruszył spokojnie za Gaara.
- Tuż nieopodal jest pewien rzeźbiarz, u którego muszę odebrać zamówienie.- uśmiechnął się lekko, a oczy mu zalśniły.

Khadim Dębowa Tarcza

- Dobrze, tylko go nie zabijaj- Powiedział

Arianna · Gość

Selegne ściskała w dłoniach czarną grzywę konia. W tym momencie zaczęła żałować, iż nie została w sypialni tego małego chłopczyka, jakoś by sobie poradziła z rozwrzeszczaną kobietą i przynajmniej nie byłaby głodna i do tego byłaby biezpieczna.