Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
Obecny czas to Wto 17:46, 26 Lis 2024

Kuźnia Dusz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Czw 20:41, 18 Sty 2007    Temat postu:

... czy sądzisz, że światło może zabijać?...

Nastał kolejny, trzeci dzień od dziwnych wydarzeń w Szmaragdowym Lesie.
Illidan przywitał go tak samo, jak wszystkie inne. Jego ciało przeszywały dreszcze, dusza wiła się w żelaznym uścisku ciemności, która nie chciała poddać się wschodzącemu słońcu.
Czy sądzisz, że światło może zabijać? - zabrzmiał w jego umyśle głos.
Kiedy wszystko się skończyło, rozejrzał się dookoła. Przed nim rozciągało się wielkie i błękitne morze. Mewy zrywały się do lotu. Na statkach, jak i w porcie, zauważył ruch ludzi. Wstał z piasku i idąc brzegiem, udał się w tamtym kierunku.
Oni już tam są. Wprawdzie nie wszyscy, ale czekają na ciebie - mówiła mu.
Miała rację. Jak zawsze od czasu, kiedy pozostałe dwa zostały zniszczone. Nie wiedział do tej pory, dlaczego tylko Bransoleta przetrwała. Czyżby miała go przyprowadzić aż tutaj?
Ukryj moje myśli - wyszeptał wewnątrz siebie. - To jeszcze nie pora, by poznali prawdę.
Poczuł oślepiające światło w sobie. Magia zaczęła działać.
Jego twarz była ciągle ukryta w cieniu kaptura. Zbliżył się do czwórki. Rozpoznał trzech: Rifkina, pomimo zmienionej twarzy, Ariannę i Daenerys. Tylko obecność krasnoluda nieco go zaskoczyła.
- Witajcie ponownie - powiedział do zebranych.
Zobaczył uśmiech na twarzy Arianny. Znów mieli razem walczyć o ocalenie świata.
Klejnot skrywany pod ciemnozielonym płaszczem ponowił swoje pytanie: Czy sądzisz, że światło może zabijać?...
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Pią 8:28, 19 Sty 2007    Temat postu:

Na twarzy elfki pojawił się usmiech, ktorego nikt nie mógł dostrzec spod cieniu kaptura.
- Nie znam tego miasta, pierwszy raz tu jestem. Mimo to wiedziałam, gdzie na mnie czekasz Rifkinie - mówila cicho - powierzyłam swą drogę sercu, a ono przyprowadziło mnie tu. Khadim równiez zaufał swemu sercu. Ufaj mu dalej, nie przestawaj - zwróciła się do Khadima - bowiem ono jest naszym największym skarbem i kluczem do niewidzialnym bram.

Arianna poczuła w sercu ciepło magii lecz nie błękitnej... Spojrzała w dal. Podszedł do nich Illidan. Twarz elfki rozprominienił uśmiech.
- Witaj Przyjacielu - rzekła postrzymując się by nie rzucić się elfowi na szyję z radości iż znów go widzi.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Rifkin
Słoneczny Blask



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Berhuilu


PostWysłany: Pią 11:28, 19 Sty 2007    Temat postu:

Rifkin słuchał uwaznie słów krasnala, czuł że Khadim powinien tu, być, jego myśli zaczeły akceptować Krasnala. Kontem oka zobaczył jak Daenerys oddala się od niech, lecz nie ciekawił się gdzie się wybiera...
Po krótkiej rozmowie poczuł obecność Illidana, spojrzał w jego kierunku, uśmiechnoł się i czekał aż do nich dojdzi....
-Witaj Illidanie, czułem iz na ciebie będe mógł liczyć, ciesze się że nasze grona się powiększa, każda osoba więcej znaczy wiele dla nas wszystkich...
Rifkin czekał na Daenerys, po krótkiej chwili doszła do nich z uśmiechem na twarzy
-Witamy ponownie Pani-Rifkin uśmiechnoł się-Heh, czekamy jeszcze godzine, jeśli nikt się już nie zjawi to wyruszamy
Przykucnoł i zaczoł coś mamrotac pod nosem....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Pią 13:50, 19 Sty 2007    Temat postu:

- Witaj, przyjacielu - powiedziała elfka.
- Illidanie, czułem, że na ciebie będę mógł liczyć - uśmiechnął się Rifkin. - Nasze grono się powiększa. Każda osoba więcej znaczy dla nas wszystkich.
Próbował się uśmiechnąć.
- Nigdy nie cofam danego słowa - odpowiedział. - Przynajmniej się staram tego nie robić. Skoro obiecałem, że zjawię się tutaj trzeciego dnia, więc oto jestem.
Mag nagle przykucnął i zaczął coś szeptać.
Myślisz, że powinniśmy ukrywać prawdę? - zapytał jej. - Tylko Arianna wie o niej. Czy nie powinienem od razu im powiedzieć, z kim mają do czynienia?
- Gdzie są pozostali? - odezwał się tylko.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Pią 16:21, 19 Sty 2007    Temat postu:

Abigail spojrzała na morze. Oczy rozświetliły się lekko, przez twarz przemkną ślad uśmiechu. Zarzuciła kaptur na głowę, nie miała ochoty rzucać się w oczy. Weszła do miasta i przeszła ulicami jak najbliżej brzegu morza. Pod wpływem podmuchów morskiego wiatru z pod kaptura wysunęły się kosmyki jasnych włosów. Wiatr bawił się nimi, a słońce rozświetlało je na złoto. Od kiedy weszła do miasta kierowała się tylko uczuciem, że oni gdzieś już są. Nagle dostrzegła niezwykłą grupę. To oni. Zawahała się chwilę. Już sama nie wiedziała, dlaczego w niej taka niepewność. Poczuła kolory każdego każdego nich. Biały, fioletowa, błękitna, ktoś właśnie podległ, przywitali go z radością. I ktoś, krasnolud?, kogo nie zna. Nie wiedziała dlaczego, ale czuła radość na ich widok. Skierowała się w stronę grupy. Czyżbym była ostatnia?
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 19:07, 19 Sty 2007    Temat postu:

Ufaj mu dalej, nie przestawaj - zwróciła się do Khadima - bowiem ono jest naszym największym skarbem i kluczem do niewidzialnym bram..
-Dobrze powiedział Khadim-Choć zdziwiły go te słowa.
Khadim pociągnoł łyka z butelki z piwem.Potem ujrzał jakąś postać.
-Witajcie ponownie-Khadim czuł że ta osoba zdziwiła sie na jego widok.
Potem Rifkin powidział
-Witaj Illidanie, czułem iz na ciebie będe mógł liczyć, ciesze się że nasze grona się powiększa, każda osoba więcej znaczy wiele dla nas wszystkich...
Rifkin czekał na Daenerys, po krótkiej chwili doszła do nich z uśmiechem na twarzy
-Witamy ponownie Pani-Rifkin uśmiechnoł się-Heh, czekamy jeszcze godzine, jeśli nikt się już nie zjawi to wyruszamy.
- Witaj, przyjacielu - powiedziała elfka.
- Illidanie, czułem, że na ciebie będę mógł liczyć - uśmiechnął się Rifkin. - Nasze grono się powiększa. Każda osoba więcej znaczy dla nas wszystkich.
Próbował się uśmiechnąć.
- Nigdy nie cofam danego słowa - odpowiedział. - Przynajmniej się staram tego nie robić. Skoro obiecałem, że zjawię się tutaj trzeciego dnia, więc oto jestem.
Mag nagle przykucnął i zaczął coś szeptać.
Gdzie są pozostali? - odezwał się tylko.
-Witaj nieznajomy zwą mnie Khadim Dębowa Tarcza bardzo mi miło cie poznać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Pią 20:21, 19 Sty 2007    Temat postu:

- Witaj, nieznajomy - z zamyślenia wyrwały go słowa krasnoluda. - Zwą mnie Khadim Dębowa Tarcza. Miło mi cię poznać.
Illidan zawstydził się trochę. Wszyscy go znali, oprócz nowego koloru Tęczy.
- Wybacz, że się nie przedstawiłem - odpowiedział. - Jestem Illidan.
Odwrócił się. Z tłumu wyłoniła się elfka.
- Granatowa dusza jest wśród nas - rzekł nagle patrząc na Rifkina.
Inni też się zjawią - przesłał mu myśl. - Nie martw się, przewodniku.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 12:40, 20 Sty 2007    Temat postu:

Abigail podeszła do grupki.
- Witajcie - powiedziłą, czuła znowu radość na widok wszystkich. - Myslę, że wiecie jak bardzo rzucacie się w oczy, właściwie w środku portu. Dwie istoty o zwyczjanym wyglądzie, ale niezwykłym zachowaniu, dwie w ciemnych płaszczach w piękny słoneczny dzień nad morzem, a razem z nimi krasnolud. Roześmiała się.
- Witaj - zwróciła sie do nowego dla niej przybysza. - Zwą mnie Abigail. Popatrzyła wesoło na krasnoluda.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Argon
Promyk



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:31, 21 Sty 2007    Temat postu:

Argon czuł obecność Rifkina. Ucieszył się z tego bardzo, gdyż dawno go już nie widział. Szedł wybijając się z tłumu, niestety zwracając na siebie uwagę każdego, kto tylko koło niego przechodził. Oczy wszystkich były skierowane teraz na niego. Do portu już niedaleko, więc Argon przyśpieszył w miarę możlewiści kroku, lecz nie za bardzo gdyż jego ekwipunek mu na to nie pozwalał. Wyglądał jak wielka maszyna do zabijania, w sumie to ludziom dobrze się wydawało Twisted Evil , zło zawsze czując jego obecność w pobliżu pierzchało gdzie się tylko dało. W końcu dochodził już do doków miasta. Wszedł do doków i zobaczył dość niecodzienne zebranie grupki osób.
- Coś mi się wydaje, że dobrze trafiłem- jego twarz się rozpromieniła natychmiast i podszedł do grupki osób.
- Witajcie wszyscy, witaj Rifkinie- podszedł do osoby, która siedziała przykucnięta i szczerze się uśmiechnął.
- Wybacz, że zajęło mi to tak dużo czasu, ale wiesz, że nie lubie się pokazywać zwykłym ludziom. Już teraz zwracam na siebie za dużo uwagi Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Nie 19:25, 21 Sty 2007    Temat postu:

Po chwili nadszedł też Argon.
Zielona, fioletowa, błękitna, granatowa, złota i biała dusza już są - pomyślał. - I oczywiście Khadim, ale nie wiem, jakim on jest kolorem Tęczy.
- Witaj Argonie - uśmiechnął się Illidan. - Nie upłynęło zbyt wiele czasu, gdyż uśmiech na twojej twarzy niewiele się zmienił, jeśli w ogóle.
Następnie zwrócił się do Arianny:
- Jak minęła ci podróż tutaj?
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Nie 19:36, 21 Sty 2007    Temat postu:

Arianna poczuła ciepło złotej duszy, odwróciła się i w oddali ujrzała Argona. Gdy podszedł do nich uśmiechnęła się serdecznie:
- Witaj Argonie, dobrze że jesteś - rzekła.

- Jak minęła ci podróż tutaj? - zapytał Illidan.

Hmm pomyślmy łażenie po lesie w postaci wilczycy, upolowanie kilku tłuściutkich zajączków i użalanie się nad sobą, iż nie ma już Tęczy... Coś jeszcze? pomyślała z lekkim uśmiechem na twarzy skutecznie blokując swe myśli od innych, nie chciała by ktoś wiedział o jej zmiennokształtności Na wszystko swój czas

- Bez niebezpiecznych przygód, walk, prób rabunku i napadów, czyli spokojnie i nudno - odpowiedziała zadziornie - Rifkinie, chyba jesteśmy już wszyscy... Czekamy jeszcze na kogoś?
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Nie 19:40, 21 Sty 2007    Temat postu:

- Bez niebezpiecznych przygód, walk, prób rabunków i napadów, czyli spokojnie i nudno - odpowiedziała mu.
Cień uśmiechu przemknął na twarzy Illidana.
Zatem nie byłem ci potrzeby, by w razie niebezpieczeństwa podać kubek zimnej wody? - odwdzięczył się jej w myślach.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Nie 19:47, 21 Sty 2007    Temat postu:

Twarz elfki rozjaśnił lekki uśmiech...
Gdybym wtedy potrafiła choć połowę tego co teraz nie mdlałabym z wyczerpania wśród nieznajomych. A tak po za tym... Ciekawe czemu tak od razu poszedłeś po wodę... Od razu poczułeś więź Jej ze mną? Nigdy Cię o to nie pytałam... Arianna wpatrywała się prosto w oczy Illidana.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Nie 20:03, 21 Sty 2007    Temat postu:

Ciekawe, czemu tak od razu poszedłeś po wodę? Poczułeś Jej więź ze mną? - odpowiedziała pytaniem.
Sama wiesz najlepiej, że gdyby nie twoja obecność, Klejnoty nigdy by się nie połączyły, a wróg nie zostałby pokonany. Myślę, że Ona sprytnie to sobie wymyśliła. Jest odporna na wszelkie zaklęcia i broni swojego właściciela przed magią innych. To dlatego tylko Ty widzisz teraz moje myśli. Ona je ukrywa przed pozostałymi. Tylko ty znasz prawdę i wiesz, kim naprawdę jestem...
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Nie 20:08, 21 Sty 2007    Temat postu:

Oni również nie znają całej prawdy o mnie... Ale to jest nieistotne. Natomiast Ty... Chyba powinieneś im powiedzieć. Może nie teraz, ale to chyba ważne. Uważam, że powinniśmy opowiedzieć im tą historię, ale decyzja należy do Ciebie... Ja byłam tylko łącznikiem, Ty natomiast Jej Opiekunem albo Ona Twoim...
Powrót do góry

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin