|
 |
|
 |
|
|
 |
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
 |
|
Obecny czas to Pią 9:59, 25 Kwi 2025
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:42, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Trzeba się zbierać- Powiedział Sasuke poczym zaczął iść przez las do grupy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Nie 21:31, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Senir poczuła jak żołądek podchodzi jej do gardła, a tempertatura ciała niebezpiecznie rośnie. Do licha, przecież ona też straciła kiedyś wszystko i wszystkich których miała. I co? Nic. Teraz pociesza tę która twierdzi, że strata ich obydwu, jest dlatego, że tamta istnieje. Doskonale, wprost idealnie. To może obie powinny usiąść nad brzegiem urwiska, wypłakać się, a potem rzucić w dół. W sumie to jest jakieś wyjście. Ale może ona ma rację, ta cała krew jest na jej rękach. Nieeee. To bez sensu, niemożliwe.
Odezwała się po chwili milczenia.
- Dlaczego twierdzisz, że to przez ciebie. Czy istnieje jakiś inny racjonalny powód, poza tym, że istniejesz, że tak uważasz? - i dodała niepewnie. - Może rzeczywiście coś kiedyś zrobiłaś? Nie znam twojej historii. Nigdy nie opowiadałaś.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Nie 22:27, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Urodziałam się. Ten fakt wystarczył wielu by z wyprzedzeniem oskarżyć mnie o zniszczenie tej krainy. Setki lat przed miomi narodzinami istniała legenda, którą opowiadałam ci już. Niby zwykły zabobon, ale przepowiednia się wypełnia - westchnęła.
Siedziała przez chwilę milcząc, po czym zdecydowanym ruchem ubrała łańcuszek z krysztalikiem na szyję.
- Obiecałam Armandowi złożyć w całość ten kryształ i muszę dotrzymac tej obietnicy - rzekła spokojnym i opanowanym głosem, który nie pasował do smutku w jej oczach.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Pon 20:21, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Cokolwiek mówili ludzie, nawet jeśli twoje przyjście na świat spowodowało to co dzieje się w Armandii, nie ty jesteś odpowiedzialna za tę rzeź. Nie ty decydowałaś, że za sprawą Dziecka Słońca i Księżyca to wszystko się wydarzy. – przerwała na chwilę i zanuciła cicho ostatnie dwie zwrotki przepowiedni, tak jak śpiewało ją kiedyś jakieś zasłyszane przez nią dziecko. - Ale jeśli wierzyć przepowiedni, w którą wierzy tak niewielu, to teraz ty jesteś odpowiedzialna za Kryształ i w twoich rękach leży to co stanie się dalej z Armandią. W twojej mocy leży przerwanie tej rzeki krwii, lejącej się po kraju.
Nagle duszę Senir wypełniło rozkoszne złociste światło. Liliowe oczy rozbłysły żywym blaskiem, skóra rozpłomieniła się miodowym odcieniem, a elfkę ogarnęła delikatna, złocista, niemal brokatowa poświata. Włosy emanowały mandarynkowym blaskiem, różowe usta ułożyły się w pełen zachwytu i błogości uśmiech.
- Jesteś to winna nie tylko Armandowi, ale wszystkim armandczykom. Niedługo nadejdzie świt, będzie wyjątkowo piękny.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Pon 20:40, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Na twarzy Arianny zagościł uśmiech. Uśmiech wypełniony spokojem i ulgą. Elfka przymknęła oczy i oparła głowę o pień drzewa. W tym samym momencie mały krysztalik na jej szyi rozbłysnął w ciemności, odzyskując swój dawny blask.
- Dziękuję ci Senir. - Szepnęła elfka cicho. - Dziękuję.
Słońce musnęło delikatnie mokre od rosy liście dębu i obudziło je swym blaskiem. Gdy nowy dzień dopiero się rodził, zdawało się, iż słoneczne promienie wypełnia złoto, a nie szkarłat. Lecz ta chwila trwała krótko, za krótko by można nią było nacieszyć oczy. Działo się tak dlatego, iż poranek zawsze był zwiastunem nowego życia i nie mógł zapowiadać armagedon rubinowym blaskiem.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:52, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Sasuke wstał i zebrał rzeczy.
- Przydałobysię coś zjeść- Powiedział do towarzyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Cain
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: 
|
Wysłany: Pon 20:55, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Cain milczał cały czas, aczkolwiek słowa chłopaka wydały mu się nie tyle mądre, co spostrzegawcze.
- Masz rację.- westchnął wstając z wilgotnej trawy, a głód dał o sobie znać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Pon 20:59, 20 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ariana skrzywiła się lekko, gdy ostatnie złote błyski znikneły z promieni słońca, ustępując miejsce krwistemu blasku.
- Tak... Przydało by się coś zjeść - mruknęła pod nosem, po czym dodała głośniej - las jest pełen jagód i tego typu pożywienia.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Czw 15:18, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Pchi - Senir prychnęła - jagódki, jażynki i cebulka. Pyszności wprost, dla osła. Nie dało by się, czarodziejko Arianno, skąbinować czegoś hmm.... pożywniejszego? Co?
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 15:38, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Co na przykład? - Elfka uniosła jedną brew w górę. - Na zwierzęta polować nie będę.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Nie 16:34, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie to nie. Sama się tym zajmę. - Senir w trybie natychmiastowym podjęła się dość ryzykownej czynności, która nigdy przedtem się jej nie udała. W ramach przygotowań szybko zebrała niedużą ilość chrustu i ułożya w zgrabną kupkę. Potem głośno odetchnęła i przykucnęła na ziemi. Położyła dłonie na mokrej trwawie, która zaczęła parować. Po chwili z ust popłynął jej cichy dźwięk. Przymknęła oczy i dźwięk zamienił się w słowa. Wokół dłoni elfki strzeliło żółte światło i po chwili na trawie rzucało się kilka sporych ryb.
- Uff. Wyszło. - mruknęła do siebie, wyjęła nóż, szybko zabiła zorganizowane ryby, wypatroszyła i nabiła na patyki, ustawione w kształcie zaimprowizowanego rusztu. Pod dotknięciem jej rąk, ułożona kupka chrustu zajęła się płomieniem. Wszystko to działo sie w nadzwyczaj krótkim czasie. Niedługo potem ryby zaczęły się rumienić i roznosić wokół siebie pyszną woń, uświadamiając wszystkich członków drużyny, jak bardzso mają puste żołądki. Senir podeszła do śpiącego Meada i pochyliła się zatrzymując usta tuż nad jego uchem.
- Wstawaj - oświadczyła niezbyt cicho. - potrzebuję trochę przypraw. Nie zawiedź mnie i powiedz, że masz kilka zdatnych do jedzenie ziół. - odsunęła się i przyglądała przebudzeniu elfa. - I przestań tyle myśleć o przeszłości. Było minęło, trudno. Teraz będzie śniadanie i nie mam czym go przypawić.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: 
|
Wysłany: Nie 17:37, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Meadhros spał spokojnie...Pierwszy raz od długiego czasu nie słyszał płaczu dzieci...krzyku kobiet...Jęków straców...
Ze snu odudził go głos Senir. Wstał szybko. - Przypraw...? Już, już...Elf sięgnął do małego woreczka któy był zawieszony u pasa. Odwiązał go i podał Senir. - Prosze...
Jak mam przestać myśleć o przeszłości...Jak?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Nie 18:26, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Senir z głęboką satysfakcją sięgnęła po podawany woreczek i wygrzebała z niego kilka potrzebnych jej składników. Okręciła ryby na patyku, posypując przy tym zrobiną na poczekaniu mieszanką ziołową.
- Dziękuję ci bardzo. A teraz - zdjęła z prowizorycznego rusztu jedną rybę, owinęła co większym zerwanym z krzaka liściem i wcisnęła do ręki Meada. - Powiedz jak ci smakuje. Czy mam dodać jeszcze któregoś zioła do pozostałych, tak żeby smakowało innym. Skup się. - pochyliła się, uważnie patrząc w oczy elfa. - Musisz mi powiedzieć czy jest już dobra, chcę, żeby innym smakowało. Teraz myśl tylko o tej rybie.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: 
|
Wysłany: Nie 18:48, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz... PRzepraszam, ale nie mam ochoty jeść... Naprawde... - wyszeptał elf. - Naprawde...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Nie 20:54, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Co? - Senir wytrzeszczyła oczy i wbiła w twarz elfa jeszcze uważniejsze spojrzenie liliowych oczu. - Mead, prosze cię... Weź po dobroci, albo będę zmuszona zmusić cię do tego. tylko mi jeszcze brakuje, żebyś przestał jeść. Ale nie matrw się, zrobię to tak, że sama będziesz prosił o jedzenie. Nie jestem tylko pewna czy na początku będzie to przyjemne. Musisz jeść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
 |
|
 |
|
|