Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
Obecny czas to Pią 16:04, 25 Kwi 2025

Kryształ Czystych Serc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 71, 72, 73  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 9:34, 18 Sie 2007    Temat postu:

Sasuke wszedł do namiotu.
- Czarne chmury stanie sie coś złego- Powiedział Sasuke.- Ta kraina zaczyna robić się coraz bardziej niebezpieczna od mojej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
meadhros umarath
Władca Słów



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Sir


PostWysłany: Sob 12:27, 18 Sie 2007    Temat postu:

Meadhros stał na deszczu.

Nie słyszał nic... Nie słyszał szumu deszczu... Nie słyszał głosu Arianny...
Nie czuł nic... Nie czuł chłodu... Gorączki która go rozpalała...

Widział... Widział wszystko... Wszystkie krzywdy jakie go spotkały... Wszystkich któcyh pozbawił rodziny...życia... Wszytko co dobre i złe...

Pustka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Sob 14:30, 18 Sie 2007    Temat postu:

Elfka podciągnęła kolana pod brodę i objęła je ramionami. Siedziała pod deszczem, patrząc w głąb lasu. W stronę, gdzie znajdowała się osada Leśnych Elfów.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 16:59, 18 Sie 2007    Temat postu:

- NIEE tylko nie deszcz! Nie! Nie! Nie! - Senir krzyczała w ciszy całą duszą. Uparcie stała pod drzewem, unikając magi ochronnej Arii. Cały płaszcz spływała wodą, a ona kuliła się w sobie, zastanawiajac sie co zrobić. Tyle z tego wszystkiego ma, że przynajamniej nauczyła się panować nad ciepłem własnego ciała. W odruchu rozpaczy, wychyliła na chwile nos ze swojej najbradziej suchej kryjówki, jaką udało się jej znaleźć, chwyciła w odruchu rozpaczy przegub Meada i burknęła z wielce nieszczęśliwą miną
- Na litosć bogów tego świata, nie stój tak na deszczu, bo nie mogę na to patrzeć. Czy ty się aby dobrze czujesz Mead? - dodała cieplejszym głosem
Powrót do góry

Autor Wiadomość
meadhros umarath
Władca Słów



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Sir


PostWysłany: Sob 17:39, 18 Sie 2007    Temat postu:

Meadhros otrząsnął się.


- Na litosć bogów tego świata, nie stój tak na deszczu, bo nie mogę na to patrzeć. Czy ty się aby dobrze czujesz Mead? - Te słowa wyciągnęły go z bana przeszłości niczym czyjaś wyciągnięta, pomocna dłoń.

Kilka razy Meadhros musiał powtórzyć słowa Senir zanim dokłądnie pojął co ona właściwie powidziała...

Wszystko widział rozmazane...Jak by przez wielką mgłe...

- Na litosć bogów tego świata, nie stój tak na deszczu, bo nie mogę na to patrzeć. Czy ty się aby dobrze czujesz Mead? - Znowu powtórzył w myślach...

Aaa...

Po chwili, z trudem zachowując ruwnowagę usiadł przy Senir i wyszeptał : Nic...Mi nie jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 18:02, 18 Sie 2007    Temat postu:

-Yhm - mruknęła bez przekonania i usiadła naprzeciwko elfa. - Akurat. Mead - spojrzała mu uważnie w twarz - Co cię dręczy? Nie, nie musisz mówić, oczywiście, jak chcesz. Tylko czy mogę coś dla ciebie zrobić? Mead - szturchnęła go lekko, bo chyba nie do końca docierało do jego mózgu co mówi. - Jesteś dziwnie milczący i obojętny.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
meadhros umarath
Władca Słów



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Sir


PostWysłany: Sob 18:07, 18 Sie 2007    Temat postu:

-Yhm Akurat. Mead Co cię dręczy? Nie, nie musisz mówić, oczywiście, jak chcesz. Tylko czy mogę coś dla ciebie zrobić? Mead. Jesteś dziwnie milczący i obojętny.

Meadhros zapłakał... Ujął i przycisnął do policzkaręke dłoń Senir. Za dużo śmierci... Przeze mnie...
Krople potu wywołane przez gorączke spływały po jego czole...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 18:55, 18 Sie 2007    Temat postu:

Wolną ręką lekko dotknęła rudych włosów elfa.
- Śmierć... Chyba podąża za nami wszystkimi. - ogarnął ją dziwny żal, przysunęła się bliżej i delikatnie przytuliła Meadhrosa. - Za dużo myśli. - szeptała kojąco. - Zamkni na chwilę oczy i uspokój się. Przestań myśleć. - Pogładziła delikatnie Meada po włosach. Zaciążyły mu powieki. - We śnie zapomnisz. Śpij...
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Sob 19:23, 18 Sie 2007    Temat postu:

Ze wszystkich wiecznych miejsc, elficka osada w tym lesie zdawała mi się najbardziej trwała. Miał się zawalić świat, a ona i tak by stała. Doskonała obrona, wszędzie straż, idealnie wyszkoleni wojownicy, słyszący nawet oddech ptaków. Jak to możliwe, że dali się podejść, że dali się... zabić...
Łzy Arianny mieszały się z deszczem, spływającym po bladych policzkach. Mały kawałek kryształu nie lśnił już tym samym blaskiem, zdjęty z szyi i ściskany w dłoni. Elfka rozluźniła pięść i spojrzała na odłamek.
Nie wypełniłam swego zadania. Co z tego, że zaniosnę cię teraz tam złoże do całości? Za dużo już zginęło istot. Mam ich krew na rękach...
- Ich krew... Na mych rękach... - wyszeptała na głos, zamykając oczy.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 20:07, 18 Sie 2007    Temat postu:

Kiedy czar odpoczynku w końcu podziałał i Meadhros bezwładnie osunął jej się z ramion na ziemię, podłożyła mu pod głowę płaszcz zdjęty z siebie i przeczesała jego śliczne włosy. Może uspakajanie czarami nie jest najlepsze, ale on był już zbyt zmęczony. Przynajmniej gorączka przejdzie kiedy się obudzi. Rozglądając się dookoła usłyszała głos Księżycowej. Senir podniosła się i skierowała w jej stronę. Im była bliżej tym bardziej przygniatała ją rozpacz Arii. Pulsowała we wszystkich żyłach, rozsadzała skronie. Elfka oniemiała. Dopiero zaczynała rozumieć co się stało. Airanna miała teraz tak otwarty umysł, że czytało sie w nim jak w książce. Wszystko, wszystko co jej zostało straciła. Wszystko. Usiadła cicho.
Nic nie jest doskonałe. Nic nie jest trwałe. Wszystko kiedyś ma koniec.
- Nie ma życia bez śmierci, nie ma bytu bez nicości. Od kiedy się urodzili byli przeznaczeni śmierci. Krew, ale nie na twoich rękach. Nie żyją i nie wrócą. Ale przestań obwiniać siebie.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:08, 18 Sie 2007    Temat postu:

Sasuke siedział i myślał.
- Ide coś zrobić- Powiedział poczym wstał i wszedł do lasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Sob 20:12, 18 Sie 2007    Temat postu:

Elfka nawet nie spojrzała na Senir, jej wzrok tępo wpatrywał się wgłąb lasu.
- Gdy Kapłan tej krainy przyprowadził mnie do osady Leśnych, oni nie chcieli mnie przyjąć - zaczęła drżącym głosem - powiedzieli, że sprowadzę śmierć na nich - podniosła oczy na elfkę. W jej błękitnych oczach obłęd mieszał się z bólem - nie mylili się.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:16, 18 Sie 2007    Temat postu:

Sasuke poszedł do wioski elfów i zaczął przyglądać się ciałom elfów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Sob 20:34, 18 Sie 2007    Temat postu:

- Nawet jeśli by cię rzeczywiście nie przyjeli i tak by zginęli. To nie twoja wina. Ario, nie twoja. - w końcu się odważyła i leciutko pogłaskała jej rękę.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Sob 20:37, 18 Sie 2007    Temat postu:

- Więc czyja? - elfka rozluźniła dłoń i spojrzała na kawałek kryształu.
Powrót do góry

Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 71, 72, 73  Następny
Strona 65 z 73

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin