|
|
|
|
|
|
|
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
|
|
Obecny czas to Sob 17:48, 30 Lis 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Cain
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:48, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zaczerwienił się ze złości, gdy demon go trącił. Popukał wściekły w szklankę i w ramach rewanżu uszczypnął go w pośladek, po czym jakby nigdy nic pił dalej mleko.
- Mag i alkohol? To oznacza kłopoty.- przymrużył swoje zielone oczy, tak niespotykane wśród Drowów. Czuł od mężczyzny niezwykłą aurę ale nie sprawiło to na nim wrażenia. Przełożył nogę na nogę, a jego czarne bryczesy opinały uda, zaś ciemnobrązowe buty elfickiej roboty sięgające przed kolana nie wydały najmniejszego szelestu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Szasta
Szept Słońca
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 10:47, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Sokół lecieł wciąż za gołębiem. Jego bystrym oczom ukazało się miasto. Wiedział, że cel jego podróży jest już blisko. Przeleciał wraz z gołębiem nad murami miejskimi. Jego oczom ukazała się gospoda. Sokół wyczuł już, że właśnie tam podąża. Że właśnie tam prowadzi go przeznaczenie. Gołąb wleciał przez okno do izby w której siedziały dwie tajemnicze postacie. Usiadł na ramieniu jednej z nich ,której twarz przysłanił kaptur. Sokół usiadł na oknie. Czekał na reakcje owych postaci. Czy zostanie wzięty za drapieżnika, który próbuje schwytać niewinnego gołębia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 11:45, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak - odpowiedziała elfce postać w kapturze - czuje, że oni są już blisko.
Nagle do komnaty wleciała przez otwarte okno gołębica i usiadła na ramieniu istoty.
- Witaj - szepnęła cicho i dotknęła delikatnie główki gołębia, a następnie podała ptaku ukryte w dłoni ziarno. Gołębica chętnie zeskoczyła z ramienia na dłoń swej pani i zajęła się swym śniadaniem. Istota uniosła dłoń do drugiego ramienia, na którym siedział gołąb, który przyprowadził elfkę. Ptak posłusznie usiadł na ręce, a następnie zeskoczył do dłoni pełnej ziarna i tak jak pierwsza gołębica, zają się posiłkiem.
Postać odwróciła się w stronę okna i ukłoniła się nisko.
- Witaj mój panie - rzekła cicho.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Szasta
Szept Słońca
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 13:09, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Sokół wleciał do wnętrza pokoju i wylądował na podłodze. Pomieszczenie nagle wypełniło sie światłem i magiczną energią. W miejscu sokoła stał teraz wysoki, ciemnowłosy mężczyzna z długa brodą. Miał na sobie brązowy płaszcz z kapturem. Wsparty był na ciężkim kosturze. -Witam -rzekł do dwóch postaci. -Sługa natury przybywa na wezwanie. Choć nie wiem co to owo wezwanie oznacza. Mam nadzieje, że nie na darmo zmieniałem kształt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 13:41, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nie na darmo mój panie, nie na darmo - w głowie mężczysny zadźwięczał melodyjny głos - zaiste to zaszczyt dla mnie, iż przybyłeś na me wezwanie. Lecz czuję, iż inni również kroczą za gołębicami. Poczekajmy więc i na ich przybycie. A wtedy powiem wam, w jakim celu wysłałam po was moje białe posłanki.
Gołębice skończyły łakomić się ziarnem i wróciły na swe miejsce na ramionach postaci.
- Panie - rzekła do nowoprzybyłego mężczyzny na głos - jeżeli masz ochotę to proszę, przysiądź się - wskazała ręką na stół, przy którym siedziała elfka.
Sama postać wstała i podeszła do okna. Gołębice zleciały z jej ramion, posłuszne niewypowiedzianemu rozkazowi, i usiadły na parapecie, po wewnętrznej stronie okna głównej sali gospody. Okno nagle lekko uchyliło się samo, jedynie małe zatrzaski zalśniły błękitną magią, tą samą, która na moment rozpromieniła dłoń, schowaną w rękawiczce.
Gołębice wleciały przez lekko uchylone okno do Gospody i usiadły, jedna na ramieniu Drowa, druga na głowie Demona.
Jeden z ptaków wtulił się nieznacznie w jasne włosy Cain i zaczął gruchać. Drugi natomiast chwycił demona delikatnie za kilka kruczoczarnych włosów i pociągnął, a po chwili poderwał sie zwinnie w powietrze, zanim dłoń Salomona zdążyła go szturchnąć.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Cain
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:54, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Delikatni dotknął ptaka dłonią odzianą w brązową rękawiczkę ze skóry.
- Coś mała widać, że masz dobry gust.- szepnął lekko się uśmiechając. Był nad wyraz czuły dla zwierzęcia, a te gesty nie były do niego podobne. Sięgnął do torby i urwał kawałek chleba, aby dać gołębicy. Ptak zagruchał i chętnie się poczęstował.
Chłopak zachichotał widząc jak inny gołąb ciągnie demona za włosy.
Lekko uśmiechnięty nie wyglądał jak zły Drow pełen nienawiści i przesiąknięty krwią wielu zabitych, był jak dziecko, które urodziło się w złym miejscu i przez to jego dusza została skazana na klątwę Pajęczej Bogini.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Salomon
Łzy Księżyca
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:40, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Salomon podniósł się i zaczął nasłuchiwać. Cienie szeptały jak szalone. Gdzieś w pobliżu znajdowało się źródło mocy. Ujął kieliszek od wina za nóżkę i uadł się w kierunku schodów.
Mniej więcej od drugiego stopnia jego nogi zmieniły się w czarną chmurę i zaczął płynąć w kierunku pokoju z którego dało się czuć moc. Kiedy znalazł się przed drzwiami delikatnie zapukał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 20:56, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Zapraszam - postać uniosła lekko dłoń, a drzwi otworzyły się same.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Salomon
Łzy Księżyca
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:16, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Salomon popatrzył do środka pokoju.
- Witaj piękna pani. - Powiedział spokojnie. Zerknął na belkę powały. - Widzę, że nasza wspólna znajoma już się tutaj pojawiła. - Puścił oko do gołębicy. - Co tak patrzysz, mówiłem, że wyczuję twój cień wszędzie.
Wszedł do środka.
- Czy mógłbym wiedzieć jak ci na imię piękna pani?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:27, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się:
- Panie ty jako pierwszy spytałeś o me imię, moi szanowni goście, nie ofiarowali jeszcze mym uszu tej słodyczy usłyszenia ich imiom - uniosła dłoń, a gołębica posłusznie usiadła na niej - nazywam się Arianna, ale coś czuję, iż i bez mych słów, wiedziałbyś to.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Salomon
Łzy Księżyca
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:33, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Zapewne tak Arianno. - Uśmiechnął się do kobiety. - Wiem o tobie nawet więcej. - Podszedł bliżej. Światło świec zagrało w jego złotych oczach. - Jesteś Księżycowym Elfem. Co więcej, żyjesz nie pośród innych ze swojej rasy. - Zaczął okręcać kosmyk włosów wokół palca. - Coś jeszcze? Ach! No tak! Nazywamy cię Córką Słońca i Księżyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:40, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Arianna cofnęła się nieco.
- Na święte drzewa - szepnęła - cóż panie, imponuje mi twa wiedza o mnie. Nie chciałam ujawniać od razu swej rasy - bo jeszcze mnie uznają za godny eksponat do zaprowadzenia na rynek dziwactw - dodała w myślach. Nie było już sensu ukrywać swej twarzy. Elfka sięgnęła do zapięcia płaszcza i zjęła go. Fala srebrzystych włosów wylała się na ramiona, kontrastując z ciemnozielonym strojem roboty Leśnych Elfów - Ty również panie, nie wydajesz się mi obcy - rzekła, widząc w mężczyźnie kopię Kapłana.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Salomon
Łzy Księżyca
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:42, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
_ Obawiam się, ze widzimy się po raz pierwszy w życiu, moje dziecko - powiedział Salomon spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:46, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak Panie, lecz przypominasz mi Kapłana tej krainy, wyglądacie prawie identycznie - rzekła, lekko przechylając głowę w bok.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Salomon
Łzy Księżyca
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:53, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Masz na myśli Armanda? - Zapytał z uśmiechem. - Nie widziałem go od dawna. Jest jednym z najbardziej zapracowanych Serafinów. - rzucił spojrzeniem w górę. - Czyli pewnie o tobie mi opowiadał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|