Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
Obecny czas to Czw 13:40, 24 Kwi 2025

Kryształ Czystych Serc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 9:36, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- Znam takie ściany ale one były wykonywane z pomocą 4 ludzi i jak się je dotneło to człowiek odrazu zajmował się ogniem. Ciekawe jak jest wysoka.- Powiedział Sasuke a jego ręce zaczeły świecić na niebiesko, po chwili juz wspinał się szybko po niewidzialnej ścianie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Wto 10:58, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- Znam skądś zapach tej magii... - mruknęła, wodząc dłońmi po niewidzialnej ścianie. Czuła ją. Ściana otulała całe Armandskie Góry.
- Sasuke, nie przejdziesz górą. To coś ochrania Góry. - krzyknęła do chłopaka.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
meadhros umarath
Władca Słów



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Sir


PostWysłany: Wto 13:55, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- Arianno... Czy można jakoś pkonać tę...przeszkodę? - zapytał Meadhros patrząc gdzieś daleko przed siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Wto 15:17, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- Nie widzę możliwości - odpowiedziała, nadal wodząc dłońmi po niewidzialnej tafli. - Ta magia jest taka potężna...
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 16:56, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Sasuke odskoczył od ściany.
- Skoro tak mówisz, więc co możemy zrobić?? Możemy to spróbować zniszczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Cain
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Lady


PostWysłany: Śro 21:47, 19 Wrz 2007    Temat postu:

- Ario, moja droga, a czym jest dokładniej ta magia?- podszedł zabójca dotykając opuszkami palców ściany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Śro 21:50, 19 Wrz 2007    Temat postu:

- Ja... - skrzywiła się lekko, czujac właśną słabość. - Ja nie wiem dokładnie. Ona jest sto razy potężniejsza od mojej i... i coś mi przypomina ale pojęcia nie mam co...
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Cain
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Lady


PostWysłany: Śro 21:57, 19 Wrz 2007    Temat postu:

- To nie magia Lloth.- zmarszczył brwi.
- Moja krew tu nie pomoże.- warknął i splunął czując własną bezsilność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 10:00, 20 Wrz 2007    Temat postu:

- Ja tez nie widziałem takiej magii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Abigail
Gość







PostWysłany: Nie 12:21, 23 Wrz 2007    Temat postu:

- Albo Aria sobie przytomni, albo możemy wracać do domu. - odezwała się Senir w nieprzyjemne ciszy jaka zapadła. Nie miała głowy do rozwiazywania zagadek typu, jak pokonać magiczną przeszkodę, ani specjalnie humoru. Jak jest mur, to po to żeby nie wchodzić. Więc po co wchodzić?
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Pon 17:15, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Arianna wciąż dotykała palcami niewidzialnej ściany, wchłaniając zapach znajomej magii. I nagle ją olśniło. No tak... Oczywiście... Przez te wszystkie lata nosiłam płaszcz wykonany przez Kwiatowe Elfy i szczątki ich magii są identyczne do tej, która utworzyła tą ścianę. Elfka uśmiechnęła się i odwróciła do drużyny.
- Już wiem, to magia... – zaczęła, lecz nagle urwała. Coś ścisnęło jej gardło, a następnie rozlało się po całym ciele. Arianna stała nie, mogąc się ruszyć, ani nawet nic powiedzieć. Spojrzała na swych towarzyszy. Oni byli w podobnej sytuacji. Cała piątka stała sparaliżowana. Patrzyli na siebie nic nie rozumiejącym wzrokiem.
Arianna spróbowała zniszczyć zaklęcie swą magią, lecz te czary było sto razy potężniejsze od niej. Może Senir coś wymyśli... – przemknęła jej myśl – O Hael’u, nienawidzę tej bezsilności. Niczym momentalna odpowiedź na myśli elfki, z każdej strony rozległy się ciche dzwoneczki. Jednak po wsłuchaniu w ten dźwięk elfka zrozumiała, iż były to bardzo dźwięczne i wysokie głosy. Rozbrzmiewały z każdej strony, zlewając się w jeden wielki dzwon. Zadawały pytania, same na nie odpowiadając. Zaczynały coś opowiadać, po czym urywały w samym środku, a inne głosiki dokańczały.
- Intruzi? Tyle lat...
- Tyle lat nie było tu nikogo. Któż by śmiał?
- Któż by śmiał wejść do naszego królestwa?
- Zostaną za to ukarani...
- Nikt nie ma prawa...
- Nie ma, nie ma prawa.
- Śmierć...
Oczom całej drużyny ukazały się małe, świecące punkciki przeróżnych kolorów. Fruwały wokół nich i wciąż coś mówiły.
- Oni złamali prawo...
- Oni tu weszli...
- Wszyscy wiedzą...
- Że nie wolno tu wchodzić...
- Nie wolno zakłócać naszego spokoju...
- Oni złamali prawo...
- Co nakazuje nasze prawo w takiej sytuacji?
- Nakazuje...
- Ono nakazuje śmierć...
- Śmierć za wtargnięcie...
- Śmierć...
Małe światełka zaczęły krążyć teraz wprost przy twarzach unieruchomionych. Gdy podlatywały blisko można było rozpoznać w nich malutkie istotki, ubrane w kwiatowe płatki. Ich wielkie skrzydełka, przypominające skrzydła motyli, emanowały jaskrawy blask, co właśnie sprawiało, iż z daleka wyglądały jak kolorowe światełka.
- Śmierć... – kontynuowały na zmianę elfy, krążąc wokół unieruchomionych.
- Czekajcie. – cieniutki głos wydobył się z ust małej elfki, która zatrzymała się prosto przed Arianną.
- Co się stało?
- Co?
- Coś ważnego? – zawtórowały małe istotki, podlatując momentalnie do elfki.
- Popatrzcie na płaszcz. – rzekła z dumą elfka, która zwołała tutaj resztę.
- Płaszcz...
- Co z nim?
- To płaszcz...
- Nasz płaszcz...
- My go utkaliśmy...
- My...
Arianna przełknęła ślinę, patrząc kątem oka na chmarę małych elfów, fruwających wokół niej.
- Pewnie go ukradła, temu, dla kogo ten płaszcz utkaliśmy – zapiszczały głosiki.

Inna chmara elfów krążyła wokół Senir, oglądając ją uważnie.
- Ma ładne oczy – zapiszczał jeden z elfów.
- I twardy charakter – odpowiedział inny sopran. Wokół elfki rozległ się dźwięczny śmiech.

- Odważny, ale jakiś taki... – piszczały Kwiatowe Elfy, fruwające wokół Meadhrosa.
- Smutny? – podpowiedział dźwięczny chór głosów.
- A jaki ma być? Jest w naszych sidłach...
- Nie...
- Nie, to nie jest smutek teraźniejszości...
- Smutek wspomnień?

Wokół Sasuke zebrała się spora chmara Kwiatowych Elfów i z ciekawością oglądała jego broń.
- On nie jest armandczykiem... – zapiszczał jeden z głosów.
- I jest oszustem – odpowiedział jeszcze inny.
- Oszustem?
- Oszukuje sam siebie...
- Potrzebuje miłości... Ale nie chce się do tego przyznać...
- Nie chce się przyznać sam przed sobą...

- Spójrzcie – zapiszczały elfy wokół Caina.
- On ma kawałek chronionego na szyi...
- Kawałek?
- Kawałek tego, co chronimy...
- Ma na szyi...
- Oni wszyscy mają...
- Może chcą więcej?
- A może...
- Może chcą go złożyć?
- Nie, spójrzcie... – jeden z elfów wskazał na drowa.
- Jest mordercą... Ile krwi na jego dłoniach...
- Po co morderca miałby ratować Armandię...
- Niech nam powie...
- Niech powie – zawtórowała cała reszta.
Drow poczuł jak uścisk w jego gardle mija, lecz cała reszta jego ciała nadal była unieruchomiona.
- Mów, po co tu jesteś – jeden z elfików zawisł w powietrzu prosto przed twarzą Caina.
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Cain
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Lady


PostWysłany: Pon 18:56, 24 Wrz 2007    Temat postu:

- A poco wy jesteście? To takie samo pytanie.- uśmiechnął się pod nosem zadziornie. Wiedział poco jest, wiedział dlaczego, ale chował to na dnie serca. Nadal był jedynie małym Drowem ślepo wierzącym w zakazany owoc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Pon 18:58, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Odpowiedzią na słowa drowa był dźwięczny śmiech setek Kwiatowych Elfów.
- Ale teraz raczej my zadajemy pytania - rzekł jeden z elfików, ocierając łezki śmiechu z twarzyczki - Ale dobrze, niech ci będzie - mówił powazniejąc - Ochraniamy to, czego kawałek masz na szyi. A teraz powiedz, czemu ty tu jesteś?
Powrót do góry

Autor Wiadomość
Cain
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Lady


PostWysłany: Pon 19:01, 24 Wrz 2007    Temat postu:

- Ochraniam.....- urwał momentalnie. Czy ochraniał kryształ, czy elfkę, która ich prowadziła? A może skorupę, która otaczała jego duszę? Przełknął ślinę niezadowolony z własnych refleksji.
- Ochraniam kryształ, aby uratować Armandię, uratowana Armandia ro mniejsza konkurencja.- skłamał znając odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Arianna
Gość







PostWysłany: Pon 19:04, 24 Wrz 2007    Temat postu:

- Kłamie... Jego aura pachnie kłamstwem... - zapiszczał jeden z elfików.
- Czyli kolejni...
- Kolejni kłamcy...
- Kolejna fałszywa drużyna... - piszczały elfiki.
- Czyli śmierć - padł niespodziewanie wyrok, a cała reszta małych istotek mu zawtórowała.
Powrót do góry

Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> Archiwum / RPGi Skończąne Bądź Porzucone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73  Następny
Strona 69 z 73

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin