Cytadela Elfów

meadhros umarath

-Czyli rezygnujesz z zabawy z kluczami? - zapytał Anioł.

Arianna · Gość

- No i popsułeś całą zabawę. - westchnęła - nie, nie zrezygnuję. Ale przyznaj, że nie zabiłbyś mnie - uśmiechnęła się, nadal trzymając sztylet przy szyi mężczyzny.
- Nie zabiłbyś, bo w twych oczach widać, że nie potrafisz zabijać.

meadhros umarath

- Nie potrafie zabijać? Oj Nawia, nawet nie wiesz jak chciałbym nie potafić zabijać... Między innymi przez zabijanie jest właśnie tu, na ziemi...

Arianna · Gość

- Więc jednak jesteś tym, no... Aniołem? - spytała z przekąsem. - A po za tym nie widzę w twych oczach rządzy mordu.

Khadim Dębowa Tarcza

Sasuke wstał z łózka zabrał katane i poszedł na dół do baru.
- Mleko w czystej szklance.- Spojrzał na tych którzy byli w barze i stwierdził że za chwile może być tu burda.

meadhros umarath

- Ja w twoich oczach też tego nie widze... - powiedział Anioł z uśmiechem.

Arianna · Gość

Nawia wybuchnęła śmiechem.
- Ty chyba żartujesz? - rzekła, patrząc na mężczyznę rozbawiona. - Uznano mnie za najgroźniejszą morderczynię Awaharu, za mnie wyznaczona jest nagroda 1000 sztuk złota. A ty mi mówisz, że w moich oczach nie ma mordercy? - pokręciła głową. - Przyjrzyj się dobrze, - rzekła, powazniejąc. - na mych dłoniach jest krew setek zamordowanych przeze mnie istot.

meadhros umarath

-Oj, Nawia, zapominasz że jestem...że byłem twoim Stróżem...I wiem więcej o tobie niż jaka kolwiek inna istota na ziemi... I ja dalej nie widze w toich pięknych oczach żądzy mordu...

Arianna · Gość

- Co świadczy jedynie o tym, że zmyślasz i wcale aniołem nie jesteś. - uśmiechnęła się złośliwie, lecz w jej oczach błysnął smutek.
- Dobra. Miałeś mi powiedzieć pięte imie. - rzekła, zbliżając sztylet do szyi mężczyzny.

meadhros umarath

- A ty moja droga miałaś być grzeczna. - odpowiedział Anioł. -A co do tego że nie jestem Aniołem...To prawda wcale nie jestem Aniołem...Byłem nim...

Arianna · Gość

- Po pierwsze, skończ już z tymi bajkami o aniołach, bo nie jestem małą dziewczynką. - Puściła włosy mężczyzny i odgarneła kasztanowy kosmyk ze swej twarzy.
- Po drugie. - spojrzała na niego mrużąc oczy, w których błysnęła wściekłość. - Miałeś mnie tylko puścić. A ty jednak nadużyłeś pozycji w jakiej się znajdowałeś.

meadhros umarath

- Jak chcesz... No...Wiesz... Nie mogłem się powstrzymać...

Arianna · Gość

- Uważaj, bo ja się nie powstrzymam i poderżnę ci gardło, mój ty skrzydlaty. - syknęła, niebezpiecznie przyciskając sztylet do szyi mężczyzny.

meadhros umarath

Anioł jednak tylko zaczął podśpiewywać pod nosem : Piąte-e-e-e imie-e-e-e na, na, na, naa-aa...

Arianna · Gość

Nawia nabrała powietrza w płuca, po czym głośno je wypuściła.
- Dobra, jestem zmęczona. Przerwałeś mi piękny sen, od lat nie spałam tak spokojnie. Więc to kolejny powód, dla którego chcę cię zabić. - mówiłą zniesmaczona. - Powiedz mi to imię, ale bo cię zabiję.