|
|
|
|
|
|
|
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
|
|
Obecny czas to Wto 19:24, 26 Lis 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Rifkin
Słoneczny Blask
Dołączył: 22 Gru 2006 Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Berhuilu
|
Wysłany: Pią 15:54, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dżin patrzył na niego dokładnie:
-Me imie nie jest ważne, a nasza moc jest osłabiona z powodu wielu bojów, Ifryty są uparte, a walka z nimi jest zmudna, jednak przewyższają nas ilością, nas jest osmiu, a ich dwunastu... nasze walki zazwyczaj przegrywamy, jednakze my nigdy nie rezygnujemy
-Wokół niego aura magji zaczeła rosnąć, w miare gniewu rosła siłe,
-A was co tu sprowadza??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Argon
Promyk
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:52, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Jesteśmy tu po to by odnaleźć grobowiec pradawnego Korina, może będziecie w stanie nam pomóc w tej sprawie?- odpowiedział Argon na przedstawione mu pytanie.
- Panie mam pewną propozycję w stosunku do waszej walki. Zasadą opieki jestem zobowiązany Wam pomóc lecz osobiście nie mogę tego uczynić, gdyż nie mogę opuścić tych oto osób. Jednak wyrównam wasze siły liczebnie i dostarczając Wam nowej siły.
Argon zamknął oczy, skupił swe siły, rozłożył ręce i obecni zaczynali odczuwać wzrastającą moc wokół niego. Wokół Argona zaczął wirować piasek, a zebrani mogli dostrzec, że cała skóra Argona pokrywa się łuskami, jakby przygotowywał się do walki. Jego moc ciągle wzrastała i zaczynała wręcz odpychać zgromadzonych. Oczy zaczęły płonąć, żywy ogień zaczął wydastawać się przez nie, wyglądało to niesamowicie. Długie złote włosy Argona uniosły się pod wpływem narastającej aury i wzmagającego się wiatru. Z ciała zaczęły emanować fale energii, jakby cały zatopił się w tej mocy. Zgromadzeni zauważyli także, że pojawiły się wielkie kły, jakby wyrosły ze szczęki, ostre i długie. Miecz, a także zbroja emanowały potężną energię, która różniła się od energii naturalnej Argona i wydawać by się mogło, że moc ta pochodzi od bardzo potężnej istoty o wielkiej potędze. Emanowały na kolor ciemno czerwony. Szpony wystrzeliły z palców smoka, wyglądało to wręcz jak zamiana w coś czego dotąd nie widzieli, nie mogli tego określić w co się zmieniał. Wreszcie Argon przemówił i wszystkich aż cofnęło z mocy wypowiadanych słów i co najdziwniejsze przez Jego głos. Był wręcz demoniczny, jakby nie z tego świata. Tylko Illidan nie cofnął się, ani nie przestraszył się tego, gdyż napewno już słyszał podobne głosy, podobnie przemawiają demony, władcy podziemi.
- POWSTAŃCIE MOI WIERNI OPIEKUNOWIE, PRZYSZEDŁ CZAS NA CZYNY!!!!!!!!!!
Wokół Argona w pewnej odległości wszyscy czuli narastającą moc, po chwili w tych miejscach ukazały się ciemno niebieskie poświaty, następnie przykształciły się w chmury energii by w końcu uformować się i na około Argona w czterech bokach(jakby tworzyli kwadrat) pojawili się Dżiny gotowe do natychmiastowego ataku gdy tylko usłyszą rozkaz. Pierwsze co rzuciło się w oczy wszystkim było to, że przywołane Dżiny były o wiele większe niż te, których spotkali przed chwilą, a ich moc odczuwać się dało z dużą intensywnością.
Nagle aura Argona zmalała, znowu wyglądał normalnie, lecz widać było przejściowe zmęczenie na jego twarzy.
- Opiekunowie przydzielam wam nowe zadanie. Pomożecie swym braciom w walce z waszymi ulubionymi przeciwnikami- uśmiechnął się szeroko- Ifrytami i będziecie mogli odejść dopiero gdy walka się zakończy.
Na twarzach Dżinów widać było uśmiech a zarazem wściekłość, którą żywili do tej rasy.
- Mam nadzieję Panie, że teraz wasze siły będą chociaż w małym stopniu wyrównane.
- Chciałbym prosić tylko o małą przysługę w zamian. Powiedzcie proszę, w którą stronę mamy się udać i czego możemy się spodziewać w owym grobowcu. Myślę, że to uczciwa wymiana- uśmiechnął się szczerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Rifkin
Słoneczny Blask
Dołączył: 22 Gru 2006 Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Berhuilu
|
Wysłany: Sob 16:08, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wokół Argona powstały Drziną, potężne i pradawne, jeden z nich przemówił
-Dopóko sie nie skończy...
Wszystkie cztery Drziny ruszyły w kierunku reszty"stada", ich moc była wielka, w pełni sił stwory były gotowe na wszystko, na wszystko oprócz przegranej...
Po chwili Drzin rzekł
-Dzięki ci panie, teraz mamy moc, teraz...WYGRAMY-ryknoł-a co do grobowca, to moge ci powiedziec tylko tyle że stoisz na nim, cała pustynia jest grobowcem Korina, kiedys stało tu jego królestwo, jednak gdy zlekcewazył Mystre, zginoł wraz z jego wszystkimi poddanymi, piasek pokrył tą część kraju... i ...-urwał-wyczówam Ifryty, ruszamy
Bez słowa ruszył w kierunku północnego-zachodu a zanim cała wataha Drzinów, wraz z opiekunami Argona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Argon
Promyk
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:11, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję Ci Panie za tą informację, ale przydałoby nam się wiedzieć gdzie jest wejście do tego grobowca. Inaczej go nigdy nie znajdziemy, chyba, że zrobimy sobie to przejście sami, lecz wątpię, że będzie to dla nas bezpieczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:07, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Późnym popołudniem spotkali na swej drodze Dżiny. Illidan przysłuchiwał się całej rozmowie na uboczu. Nigdy nie spotkał takich stworzeń, jednak nie chciał się im narażać, przypuszczając, że i one mają już wyrobione zdanie na temat upiorów.
Dżiny w trakcie rozmowy oświadczyły, że cała pustynia jest grobowcem, którego poszukują.
Zatem całe nasze zadanie nie ma sensu - pomyślał. - To jak szukanie igły w stogu siana.
- Przydałoby się nam wiedzieć, gdzie jest wejście do tego grobowca - rzekł Argon. – Inaczej go nigdy nie znajdziemy. Chyba, że zrobimy sobie to przejście sami.
Annamarth tymczasem usiadł na ramieniu Illidana.
- Masz jakiś pomysł? - zwrócił się upiór do Argona.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Rifkin
Słoneczny Blask
Dołączył: 22 Gru 2006 Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Berhuilu
|
Wysłany: Czw 17:35, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mineło kilka chwil, wszyscy rozmyślali jak dostać się do wnętrza"pustyni", po chwile namysłu Argon pomyślał:
-Hmm moze by tak pomóc Drzinom w pokonaniu Ifrytów, pewnie w zamian pomogli by się nam dostać do grobowca.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:53, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Późnym popołudniem spotkali dziny.Khadim nigdy ich nie widział i nie wiedział czego sie spodziewać.Argon rozmawiał z dżinami.
-Szefie co robimy??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Argon
Promyk
Dołączył: 17 Gru 2006 Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:06, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Illidanie uważam, że powinniśmy pomóc dżinom w ich odwiecznej walce z ifrytami, a może się nam odwdzięczą i pokażą gdzie jest wejście albo też może pomogą nam znaleźć nasz cel pokszukiwań.
- Co o tym myślisz Illidanie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:16, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Skoro uważasz, że to najlepsze wyjście, tak zrobimy - rzekł Illidan.
Coś innego martwiło go w tej chwili...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|