Autor Wiadomość
hiacynt
PostWysłany: Pon 14:37, 11 Maj 2009    Temat postu:

aj Salomon trochę po czasie. Nie gadamy już o zarazie;)
Salomon
PostWysłany: Pon 0:41, 11 Maj 2009    Temat postu:

Jeśli mogę wtrącić swoje 2,50 (z VAT), to właśnie kochana braci forumowa robicie to o co wielce miły tandem Anonimowych & Alkoholiczek zamierzał. Znów zaczynacie o nich rozmawiać.

Darujcie sobie. Włażą i piszą? Olewać... No chyba, ze tak naprawdę tak BAAARDZO za nimi tęsknicie, że nie możecie bez nich żyć.

Proponuję w takim razie postawę "na klęczkach" i błagalne miny.
hiacynt
PostWysłany: Nie 11:10, 03 Maj 2009    Temat postu:

Phoe, właśnie lubię Cię coraz bardziej. Przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjaciółmi, a wrodzy moich przyjaciół moimi wrogami.
Abigail i Arianno. Z tego powodu, że zaraziłyście ludzi na Cytadeli 'krakaniem' wieczny ci odpoczynek w Petersburgu czy na Hawajach. Z daleka od adresu www.cytadelaelfow.fora.pl Wesoly
ps. miłych wakacji, z ostatnim pożegnaniem Hiacynt.
taak. jesteśmy obłudni, wredni i złośliwi. Zapomniałaś, że bez nerek też można żyć?
Phoe
PostWysłany: Nie 10:39, 03 Maj 2009    Temat postu:

Teraz ja wtrącę swoje trzy grosze, bardzo długie trzy grosze. I daj spokój Mead, tu nie o to chodzi, tu chodzi o frustrację, że nie jest się pępkiem świata, a przynajmniej pępkiem Cytadeli. Ale o tym później.



Ekhm... <najpierw>

dziewczyny, jeśli chciałyście uratować honor to właśnie straciłyście go z kretesem. Zachowanie honorowe polega na powstrzymaniu się od dziecinnego obrzucania błotem albo przynajmniej załatwianiu spraw prywatnie, po cichu z każdym z osobna. Wiki, wiele razy Ty mówiłaś / robiłaś takie rzeczy, które mnie urażały i przygnębiały, a już na pewno nie świadczyły o dojrzałości, a jednak nie tworzyłam ogólno-forumowego postu by w ataku żalu i frustracji napisać godny pożałowania esej gdzie będą górować obraźliwe porównania. No ale frustracja zazwyczaj wyklucza zachowanie honoru, a na co ciężko poradzić.

Najbardziej zadziwiający, Wiki, jest ten Twój dar umiejętności wytykania innym wad, gdzie tymczasem nie umiesz przyjąć żadnej krytyki pod swoim adresem. Muszę powiedzieć jasno: byłam światkiem jak właśnie Ty, razem z Abi, wyśmiewałaś się z Opiekuna i Megi, jawnie szydziłaś z nich, z ich (jak określałaś) głupoty, wyśmiewałaś się mówiąc, jak koszmarnie Megi pisze, przy czym sama patetycznie próbujesz kreować się na jakiegoś pisarza, będąc w rzeczywistości wierszokletą, ponadto czytaliście mi korespondencje, gdzie szydziłyście z tego co Opiekun powiedział lub zrobił. I co? To niby nie jest obłuda? Same jesteście obłudne i co najśmieszniejsze zarzucacie obłudę innym. Dlatego miałam swego czasu pewność ,że i mnie obgadywałaś i wyśmiewałaś. I dowiedziałam się, że miałam rację. Nie myśl bowiem, że nie znalazły sie osoby, które mi tego nie przekazały. Obłuda ma krótsze nogi niż kłamstwo A w obliczu tego tematu i jego obłudy już milczeć nie można

Jako postronny obserwator wydaje mi się, że PRAWDZIWYM powodem jest, że zrozumiałyście, że choć byłyście ważne na forum, to świat kręci się dalej bo nie Wy byłyście jego pępkiem. I to was boli. Bo myślałyście, że jesteście niezastąpione a tymczasem forum radzi sobie dalej całkiem nieźle. Wydaje mi się tak dlatego, że dziwi mnie ta niezwykła frustracja, która pojawiła się teraz a nie dużo wcześniej kiedy odchodziłyście. Jeszcze dziwniejsze, że ten jakże ostry post pojawił się w krótki czas po tym jak dowiedziałaś się ode mnie, że na forum jest prowadzona ciekawa i fajna dyskusja. Zbieg okoliczności czy może żółć zalewająca, że bawimy się dobrze i bez was?

Co do teorii i legend, to ja żadnych teorii ani legend nie mam i nie tworzyłam, nie mam informacji czy inni jakieś legendy i teorie tworzyli. Chyba ze mowa o tych urojonych. Jednym zdaniem, guzik mnie to obeszło, bo wtedy z Cytadelą nie związałam się tak jak teraz. Na koniec dodam, że legendy to moim zdaniem zaczną się tworzyć i to niezbyt pochlebne.

Ponadto oburza mnie, że obwiniacie wszystkich za swoje odejście, wytykacie każdemu wady, traktujecie jak osoby co najmniej głupie, jakbyście (doprawdy śmieszne) same były święte, oburza mnie ta pretensjonalność, głupi dziecinny psudosarkazm, który jest mym zdaniem żałosny w całej swej postaci, i ta postawa by uprzykrzyć innym życie, bo samemu nie jest się usatysfakcjonowanym, oburzają mnie te posty, to, że mylicie honor z robieniem jasełek, oburza mnie ponadto cała idea tego tematu, który ma na celu zwrócenie na siebie uwagi. Zachowanie iście godne smarkacza.

Na koniec dodam, że po tym wszystkim cieszę się, że odeszłyście bo przynajmniej spokój jest (przynajmniej do czasu gdy nie wrócicie „do bagna” by narobić zamieszania) . To chciałyście usłyszeć, prawda? No więc proszę, szczerze piszę, więc się cieszcie i radujcie, tańczcie i pijcie, bo wszak nie chciałyście obłudy na Cytadeli? Mam też nadzieję, że więcej podobnych postów pisać nie będziecie (bo wszak podobno nie wracacie do „bagna”, tylko dziwne, że tego nie widać). I mam nadzieję, że będzie wreszcie spokój jakiego tu na Cytadeli tęsknie szukam po ciężkim dniu nauki. Wiec do nierychłego niezobaczenia.

I nie obchodzi mnie, że za ten post, czyli za moje ostre słowa, Opiekun może dać mi drugie ostrzeżenie. Za to, że mam to w czterech literach, mogę dostać nawet i trzecie ostrzeżenie. Bo to co teraz robicie to szczyt bezczelności i chamstwa. Mam tylko nadzieję, że Opiekun będzie łaskawy nie dawać mi Bana bo zżyłam się z forum, na swój sposób pokochałam je i nie wesoło mi na myśl o odejściu.
meadhros umarath
PostWysłany: Nie 8:37, 03 Maj 2009    Temat postu:

Ej no...

Cóż, ja przeczytałem 3/4 posta i już mi się odechciewa wszystkiego dookoła...

Jest niedzielny poranek...

Dziewczyny (mam nadzieję, że to kiedyś przeczytacie), nie oskarżam was o nic... Chciał bym tylko, żebyście zastanawiały się przy pisaniu takiego posta : co on może dać i co spowoduje. Bo złem za złem się nie odpłaca. Myślcie : jak najwięcej mogę dać dobra.
Czasem trzeba dumę/honor/paczkę chusteczek Mruga schować do rękawa i po prostu spróbować zrozumieć drugiego człowieka...


Nie prosiłaś mnie, bym się tłumaczył. Wesoly Ale ja to zrobię, Mruga

Odchodząc, napisałaś pięknego, niebieskiego posta. Cały uśmiechnięty od emotikonek Wesoly , dziękowałaś nam i czytając tego posta było mi smutno, że odchodzisz... bardzo, ale tez była ta radość, że nie odchodzisz z mojego życia, tylko z forum... Wesoly

Aria napisał:
I kolejna prośba, proszę nie błagać mnie o zostanie bądź powrót. Wszyscy wiemy, że już dawno nie powinno mnie tu być. Proszę także nie mieć nadziei, że wrócę, ponieważ nie jestem z tych użytkowników, co odchodzą z wielkim patosem, a potem wracają po cichu.

Nie wiem jak inni, ale ja zrozumiałem, że zamiast opłakiwania i tego całego rozdzierania szat, błagania o powrót, prosisz o zrozumienie decyzji i jej poszanowanie. Więc ja tak postąpiłem : nie pisałem wylewnych jakichś postów na temat waszego odejścia, pogodziłem się z nim...


Jeszcze raz proszę, myślcie patrząc przez priorytety : Wiarę, Nadzieję i MIŁOŚĆ! Wesoly


http://www.ichtis.info/index.php?art_id=982 - Tak jak On...
A&A
PostWysłany: Sob 23:48, 02 Maj 2009    Temat postu: Dokąd zmierzacie III - A&A pozdrawia z Petersburga

Cześć, ludzie! Aria wstała z martwych! Taaak, to ja!
Spokojnie, nie chwytajcie za widły, nie wróciłam na forum. Po prostu milczenie nie jest moją mocną cechą, w ogóle w sumie nie jest żadną moją cechą, więc postanowiłam sama się wypowiedzieć. Wszelkie pretensje do mnie.

Tamten post nie napisałyśmy po to, by wam wytknąć, że za nami nie płaczecie, nie rwiecie koszuli na piersi, nie tniecie się i nie piszecie wierszy o samobójstwie. To nas akurat rozbawiło. Bo tyle patosu było względem naszych osób, a tu cisza. Lenistwo czy premedytacja, zapytałyśmy się zatem.

Ten temat został założony, by zniszczyć wszelkie wasze teorie na temat naszego odejścia. Odeszłyśmy przez was i przez waszą postawę!
To tyle na ten temat, by było jasne. Tylko i wyłącznie wasza wina, my próbowałyśmy, starałyśmy się, ale i tak nas wykopaliście.

Drugi powód napisania poprzedniego posta to wywyższanie się Megi. Bulwersujące zachowanie nie do zaakceptowania.

To są dwa powody, dla których napisałyśmy tamtego posta. Teraz zrozumieliście?

A teraz po kolei.

Glum, chcesz żyletkę? Mam trochę, zostało mi po tym jak się cięłam z powodu tego, że tak bardzo nas olałeś.

Spokojnie, Łukasz, nie musisz aż tak bardzo się na nas wypinać i odstraszać sarkazmem. Nie wrócimy, wciąż masz szanse na zostanie sercem i duszą forum. Królem sarkazmu już jesteś jak pokazuje praktyka ale tylko dlatego, że z tego forum odeszłam. (A propos, ha!, kto was tego sarkazmu nauczył? Hm?)

Przeczytałeś długiego posta i nic nie zrozumiałeś. Chyba tylko tyle, że ktoś (jakiś szary mały śmiertelnik, który do tego, o zgrozo!, nie jest użytkownikiem forum) powiedział, że Glum jest bee. Uuuuu! Więc szybko wyłapałeś jakieś tam fakty, nawet się pofatygowałeś do innego tematu, podniosłeś ogonek i zostałeś skunksem.

Łudziłyśmy się, że zlaliście nas jedynie przez swoje lenistwo i ignorancje. Ale Ty nam pokazujesz jak bardzo marzyłeś o naszym odejściu i jak bardzo nie chcesz powrotu. Jesteś słodkim hipokrytą. Ładnie się kryłeś z tym, jak bardzo nas nie lubisz. Oskara masz za to ode mnie.

Swoją drogą zawsze miałeś talent do odwrócenia kota ogonem. Oskarżałeś ludzi o swoje własne wady. Ze wszystkich zarzutów wyłapujesz jedynie kilka, a następnie odwracacz je do rozmówcy. Zostań adwokatem, bo teolog z ciebie marny.



Ach i teraz jest to, co na tym forum kocham najbardziej. Wystarczy, że ktoś pierwszy wypowie się w temacie, a reszta jak papugi powtarza jego słowa. Mmmm... Cud miód i orzeszki.


Opiekun napisał:
Po pierwsze, to sama Wiktoria uczyła mnie,
żeby tego co boli nie okazywać zbyt mocno.


Słuchałeś?! O mchu na drzewach! Słuchałeś! Yyyy słuchałeś? A gdzie praktyka? Błagam, nie rozśmieszaj!

Nie, Opiekunie, Ty mnie nigdy nie słuchałeś. Przeczytałeś naszego posta, napisałeś swojego, a potem wysłałeś mi sms'a, pamiętasz? Wytłumaczyłam Ci wszystko, że wcale nie chodzi nam o brak jakiejkolwiek reakcji na wasze odejście, tylko o rozwianie legend na temat powodu z jakiego sobie stąd poszłyśmy i z powodu Megi. Wysłuchałeś, po czym wróciłeś na forum i dodałeś do swojego posta to:

Opiekun napisał:
Edit: Po co mieliśmy was zatrzymywać skoro
tak mocno obstałyście przy decyzji odejścia. To byłoby bez sensu. Szukać
argumentów, prosić i błagać? Po co? Przecież sama Wiktoria wspominała,
że nigdy nie wróci. Więc po co to? Żebyśmy się prosili? Cierpieli?
Płakali? Kto płakał ten płakał. Po cichu tak jak mądrze można by
postąpić. Bez niepotrzebnego rozgłosu...

Ta wiadomość wionie hipokryzją i egoizmem. I z racji tego, że nie mam na to siły, nie będę już wtrącał się w tą dyskusje. Dość krwii napsuła mi
ta cała sytuacja. Nigdy jej nie chciałem, ale skoro się stało. To proszę
o to co czego sama Wiktoria mnie uczyła... honor...

Dajcie już spokój... Proszę...


I kto tu jest hipokrytą? Hm? Żałosne.

Honor? Kim Ty jesteś, by nam o honorze mówić? Ile sam razem odchodziłeś z wielkim patosem, a potem wracałeś z podkulonym ogonem po cichu. My przynajmniej mamy na tyle honoru, by do tego bagna nie wracać.


hiacynt napisał:
dzień dobry. przepraszam za wtrącanie, ale po co
rozgarniać to, co niekoniecznie było dobre?


Hiacyncie, nie wiesz o co chodzi, a się wtrącasz. Nie, nie wybaczam.


Lakhibakshi napisał:
Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem
[z obydwu stron

I możecie mnie uznać za nieczułą i gruboskórną, ale tak jest.


Laky, Ty i Mead jesteście tu jako jedyni pozbawieni hipokryzji. Laky, aż mi szkoda Cię tu zostawiać. Trzymaj się, nie bądź taka jak oni.

Megi napisał:
Wiki, widocznie nie czytałaś wszystkiego, co
do Ciebie pisałam. I bardzo mi z tego powdu przykro, że dzięki temu tak
odczytałaś moje słowa. Ale, no cóż... "co się stało to się nie
odstanie". Bardziej miałam na myśli to, że to jak postępujesz teraz mnie
osobiście kłóci się z tym, co robiłaś dla forum przez te 3 lata i nie
potrafię tego zrozumieć.


No, no, wykręcaj się, wykręcaj. Spokojnie, nikt Ci na tym forum słowa nie powie. Obrzucaj nas dalej błotem. Chwalisz Gluma, a on lubi tych, co go chwalą. Wiesz, nie posmarujesz, nie pojedziesz


Kobra, a to co? Powrót marnotrawnej użytkowniczki? Niby odeszłaś, ale szybko zareagowałaś na nowego posta na forum.


Mead, Ty daj spokój. Ty nie musisz się wypowiadać. Do Ciebie pretensji nie mam, bo Ty zawsze co mówiłeś, to robiłeś. Ciebie uwagi i żale w tym poście w ogóle nie dotyczą Wesoly


Phoe, i Ty też wg szablonu papug?


Dobra, jeszcze raz, bo może nie wszyscy zrozumieli. Nie, wcale nie chcemy byście po nas płakali. Tylko wam to wytknęliśmy, żeby pokazać waszą hipokryzję. Mówicie, że kochacie A&A, że będziecie tęsknić, że Aria to nerki forum, a potem zlewacie. Pokazujemy fakt. Nie chcemy byście teraz padali i rozrywali sobie koszule na piersi. To nie jest nam potrzebne. Żadna z nas niestety nie czuje żalu i tęsknoty do tego miejsca. A przecież tyle nas z nim wiązało przez trzy lata. I to tylko i wyłącznie wasza zasługa.
To, że nas olaliście, zapomnieliście i zatańczyliście na naszych zwłokach, to drobiazg. Owszem, zabolałoby, gdybyście byli dla nas kimś ważnym, jednak traktujecie nas w taki sposób, że chce się czasem przejść obok i udać, że się was nie zna.

To mój ostatni tu post. Nie odpisujcie, bo i tak nie przeczytam.
Opiekunie, bez sms'ów! Słyszysz! Nie upadaj jeszcze niżej w moich oczach.

Żegnam z nadzieją, ze nigdy się już nie spotkamy!

Aria


______________________________________________________________________



Pozdrowienia od Abi!

Ha, z braku czasu nie udało mi się powstrzymać Arii od odezwania się. Nie pozostaje mi nic innego jak poprzeć ją na całej linii.

Od siebie dorzucę jeszcze, że sorry, że wcześniej tak niejasno się wyraziłam, czasem tak bywa. Post powstał w afekcie z powodu bezczelności Megi i nie wyszło mi cackanie się w szczegółowe wyjaśnienie motywacji, ale Aria już to bardzo wyraźnie uściśliła.

Hyb, wspominałeś coś o honorze, ta? No to zauważ chłopcze, że my właśnie swój ratujemy. Tak miło was pożegnałyśmy, no specjalnie się postarałyśmy, a wy nas za takie pomyje macie. Tyle czasu straciłam na uprzejmości, ale teraz kiedy już upewniłam się jak to naprawdę wygląda muszę se odbić, nie?

Glum, nie masz pojęcia jak bardzo mnie zaskoczyłeś, kiedy nareszcie udało ci się niemal wprost wyrazić jak bardzo nasz nie znosisz. Jeszcze nigdy osobiście nie spotkałam kogoś tak, mówiąc eufemistycznie, przewrotnego. Aria proponowała ci karierę prawnika, ale ja sugeruję żebyś zastanowił się nad aktorstwem. Talent masz niezaprzeczalny, umiejętność wywracania cudzych słów do góry dnem z pewnością przyda się w spławianiu dziennikarzy, a z takimi łgarskimi zdolnościami jakie ci przypadły w udziale na teologa się nie nadajesz. Lubisz nas! Looosie xD Ale wyobraź sobie, że do dzisiaj nie mogę dociec za co właściwie tak nas nie trawisz.... Ciekawe jak wielu osobom wkręcasz jeszcze, że je lubisz. Oby życie nauczyło cię kiedyś, że fałsz i egoizm nie popłaca.


Widzicie, ja już dawno bym o was zapomniała, ale to jak traktowaliście i jak zlaliście kogoś kto włożył tu tyle swojego serca jest zbyt chamskie. Aria tyle poświęcała wam czasu, uwagi, cierpliwości, serca.
-.-
Zero przyzwoitości i paru podobnych cech.

A potem jeszcze pytacie się po co wyciągamy wszystko? Mniej więcej dlatego, że tak każe honor i zwyczajne ludzkie oburzenie. Hm? Przytoczenie cytatów z czasu po naszym odejściu było ilustracją dla tego, że forum tonie w obłudzie - nie żalem o to, że nie płakaliście.
Cóż więc, nie wszyscy na świecie mogą być szczerzy, ciepli i serdeczni. Widać wam się nie trafiło z tymi przymiotami ducha, na kogoś paść musiało. Szkoda tylko, że tak późno zorientowałyśmy się z kim mamy do czynienia, taka strata czasu!

Dyskusję (ostra dyskusja xD) uważamy za zamkniętą. Życzę miłej zabawy we własnym arogancko - obłudnym sosiku. Ciekawe ile jeszcze tak wytrzymacie. W szczęściu na pewno niedługo.

Abi


P.S. A&A!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group