Glum |
Wysłany: Nie 23:39, 23 Mar 2008 Temat postu: ... Effatha!... |
|
... Effatha!...
... Jestem...
Przyszedłem na świat, by ukazać
Inny wymiar Miłości.
Przyszedłem, by zadziwić go
Odmienną wizją piękna,
By ze snu wybudzić to,
Co niegdyś w głęboki sen zapadło
I najciemniejszą noc przekształcić
W najjaśniejszy dzień.
... Pukam...
Szczelnie zamknięte
Drzwi ze złota milczą,
Odbijając głucho i tępo
Cichy dźwięk kołatki.
Wdziera się w nie z gracją
Zżerająca wszystko rdza,
Która niszczy je zewsząd.
Jeszcze nie jest za późno.
... Czekam...
Moją towarzyszką jest cisza,
Jakbym to Ja był jednocześnie
Autorem i adresatem
Nowiny, którą ze Sobą przynoszę.
Nie krzyczę, nie wołam,
Po prostu trwam w nadziei,
Że usłyszysz Mój szept
Gdzieś w głębi siebie.
... Marznę...
W cudowny świat miłości
Wdarł się przeraźliwy chłód,
Niszcząc i gładząc
Odbicie Najdoskonalszej Dobroci.
Na zdeptanej, wysuszonej ziemi,
W błocie zniekształconego świata,
Jestem mijany obojętnie,
Popychany, wykpiwany, odrzucany.
... Mam iść?...
Nawet gdybym skruszył
Potężne, silne odrzwia,
Nie mógłbym wejść bez zaproszenia;
Nie naruszę Twojej wolności.
Musisz wyjść mi naprzeciw
I zaprowadzić jak dziecko do siebie.
Nie możesz biernie czekać - musisz aktywnie pragnąć
Odkryć Prawdę, która ocala.
Effatha!
Anojge se...
Aperi te...
Open yourself...
Öffne dich...
Otwórz się...
Jakim językiem
Muszę jeszcze przemówić,
Byś wreszcie Mnie usłyszał?
A słysząc, rozumiał?
Zrozumiawszy zaś, przyjął?
... Czekam... |
|