Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Sob 20:07, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
mnie też się podoba:) świetny! |
|
|
Arianna |
Wysłany: Sob 21:59, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Teraz wiesz, co ja czuję, jak chwalisz moje literackie dzieci |
|
|
Szasta |
Wysłany: Sob 20:01, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Bo popadne w samozachwyt jeszcze |
|
|
Abigail |
Wysłany: Sob 18:15, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Łooo... jestem pod wrażeniem lekturki, naprawdę udane bardzo fajnie sie czyta. Równie udana jest uwaga Arii, bo to była chyba (chyba) jedyna rzecz do jakiej mogłabym sie przyczepić. Tylko gratulować : ) |
|
|
Szasta |
Wysłany: Sob 12:28, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Rzeczywiście-lepiej pasuje. Już zmieniłem. |
|
|
Arianna |
Wysłany: Sob 10:38, 17 Lis 2007 Temat postu: Re: Dialog Przeciwieństw |
|
Szasta napisał: |
A nie widziałeś przypadkiem szklistej łzy rozpaczy ?
To za moją zgodą twarz ona może znaczyć.
|
Tak teraz jeszcze raz to przeczytałam (uwaga, Aria czepia się i wymądrza, zaleca się puszczanie mimo uszu) i tak mi się wydaje, że tu pasowało by bardziej:
"A nie widziałeś przypadkiem szklistej łzy rozpaczy ?
To za moją zgodą twarz ona naznaczy."
Ale to tylko moje zdanie i Ty, Braciszku, możesz widzieć to zupełnie inaczej. |
|
|
Szasta |
Wysłany: Pią 22:47, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
Tak ,siostra zawsze poratuje dobrym słowem . Czekam na opinie innych. Wtedy może jeszcze napisze coś nowego. |
|
|
Arianna |
Wysłany: Pią 22:43, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
Moją opinię już znasz (dla tych, co się nie włamują do mnie na gadu i nie czytają archiwum, mówię, że mi się spodobało i to bardzo )
Sama ostatnio polubiłam tą formę pisania, więc ciesze się, że nie tylko mi przypadła do gustu |
|
|
Szasta |
Wysłany: Pią 22:38, 16 Lis 2007 Temat postu: Dialog Przeciwieństw |
|
Pozazdrościłem niektórym i postanowiłem cos napisać . Tylko proszę nie bić bo to mój pierwszy wiersz.
Dialog przeciwieństw
Spotkało się dwóch braci: radość i cierpienie,
By omówić tak przykre człowieka położenie,
Przekomarzali się, kłócili, jak to przeciwieństwa,
Lecz żaden z nich nie był gotów na żadne ustępstwa,
Każdy z nich przekonany o swojej wielkości ,
Nie szczędził sobie pochwał i skąpił skromności,
Żaden z nich nie był gotów na kapitulacje,
Wiec zaczęli wyliczać swojego bytu racje.
Radość
Czy widziałeś kiedyś szczęścia uśmiech na twarzy ?
Tylko za moją sprawą może się on pojawić.
Cierpienie
A nie widziałeś przypadkiem szklistej łzy rozpaczy ?
To za moją zgodą twarz ona naznaczy .
Radość
Czy wiesz Mój Drogi czym jest zakochanie ?
Nikt przecież od Ciebie tego nie dostanie.
Cierpienie
Ale ja nie jestem o to wcale zazdrosny,
Bo ile jest na świecie zawodów miłosnych.
Radość
A nie spotkałeś się przypadkiem z uczuciem miłości ?
To za moja sprawą ona w sercu gości.
Cierpienie
Spotkałem się, a owszem, wiem co ona znaczy,
Lecz to dzięki mej zdradzie ustępuje ona rozpaczy.
Radość
A czy wiesz jakim wielkim szczęściem jest zdrowie?
Nie ważne kogo spytasz, każdy Ci to powie.
Cierpienie
Tak, zgoda, lecz to samo zdrowie,
Nie sprosta niekiedy najcięższej chorobie.
Radość
Mógłbym bez końca wyliczać moje argumenty,
Lecz Ty zawsze będziesz miał własne Mój bracie przeklęty.
Cierpienie
I czemu stworzyłeś przeciwieństwa Mój Boże ?
Jedno bez drugiego żyć teraz nie może.
I tak dwaj bracia doszli w końcu do porozumienia,
Dali spokój kłótniom , obaj mieli racje bez wątpienia. |
|
|