Cytadela Elfów

Arianna · Gość

Tak, Aruniu, oddychaj... Wdech wydech, wdech... Nie pomogło? Czekaj.. Teraz plicz do trzech... Raz, dwa, trzy... No i jak? Dobra, nie zabijaj, nie pluj się, bez piany u ust, powiedz spokojnie, ładnie, jak wierszyk dla Mikołaja... No...

Abi, moja słodka... Zkłądam sprzeciw i to poważny! (Aruniu bez żadnych wykrzykników, spokojnie, łagodnie, jeszcze raz) Mam Kochana moja Abuniu sprzeciw Wesoly

(Pięknie, jestem dumna sama z siebie)

Illidan

... hehe... Jezyk

no tak, nasza kochana Abi umie wzbudzać emocje... Jezyk

ja w zasadzie nie mam większych zastrzeżeń, za wyjątkiem ostatniej sceny, kiedy to niby się okazuje, że Er został służącym... Jezyk

taka degradacja... to troszku pokrzyżowało mi plany względem posta, którego jestem w trakcie pisania, ale coś się na to zaradzi... Jezyk

zawsze, jeśli nie wpadnie się na inny, lepsiejszy pomysł, można powiedzieć, że była to wizja, wynikająca z okrucieństwa maga... Jezyk

albo zawsze może być dwóch Erów, bo ten prawdziwy jest nadal w Świątyni i z pewnością z ciałem i duszą w jednym... Jezyk

... Abi, dzięki za post... Wesoly

Abigail · Gość

moi drodzy , ja wiem wiem (Aria też jestem z Ciebie dumna:]), że Wam wlazłam butami w Wasze postacie, ale Wy sobie przywłaszczyliście Lamettę moją drogą, wiec tak obiektywnie, czyście się sami o to nie prosili?? co ja jedna biedna mogłam zrobić, sama przeciwko całej zgrai?? (i co z tego że mam dwie postacie zamiast przepisowej jednej?) bardzo mi no przykro, trzeba było mnie nie wciągać w restart: P juz będę cicho i piszcie sobie co chcecie. a jak ładnie poprosicie to moze i oddam do Waszej wyłącznej dyspozycji obie moje dziewczynki

Illidan

... Abi, Lamię wkręciliśmy tylko po to, żeby dać Twojej wyobraźni impuls do dalszego pisania... Jezyk

ja nie mam do Ciebie żadnych pretensji o to, że nagle Er stał się kelnerem w jakiejś podrzędnej knajpce... Jezyk

Illidan

... i oto suprise w moim 100. poście do TH... Wesoly

Arianna · Gość

<skacze z radości jak leniwiec po kilogramie kofeiny> Wesoly

meadhros umarath

Kurcze... widze, że akcja poszła w przód... nie wiem czy Mead za nią nadąrzy... :-/

Illidan

... nadąży... Jezyk

u was niewiele się zmieniło... Jezyk

Arianna · Gość

Streszczę Ci Meadku:

1. Illidana zabili, nas zaatakowali ludy mrozu <cóż za tragizm!> Jezyk

2. Arunie ludy mrozu porwali <może lubi panów z dreszczykiem?> Jezyk

3. Arunia oddaje siebie magowi w zamian za wolność drużyny <nie, nie przespali się ze sobą>
4. Mag daje jej córkę Abigail - Lamię. Jeżeli Aria nie posłucha jego rozkazów, Lamia będzie cierpieć <teraz wybiegają niewiasty i krzyczą "Okrutny!"> Jezyk

5. Arunia spotyka się między światami z Illidanem, prawie dochodzi do oświadczyn, ale elf tchórzy i daje swej ukochany kwiatek zamiast pierścionka. Wyznają sobie miłość, płaczą, wymieniają się chusteczkami i przyrzekają chronić swoje gile, w nich ukryte, po wieczne czasy. <nie ma sensu więcej z tego posta streszczać, bo tam same gile i wzruszenia> Jezyk

6. Mag nakazuje Aruni sprowadzić kilku mężczyzn z wioski i ukatrupić w Świątyni.
7. Abi zjawia się u maga, miziają sie, kolację jedzą, miłość on jej wyznaje, ona go nie chce. Wchodzi ciało z tacą. Ciało należy do Illidana. Mag wybitnie wyjaśnia, że to tylko flaki, bo dusza jest wciąż w Świątyni. Abi tarmosi ciało, lecz po wyjaśnieniu maga zaprzestaje. <hmm ja bym to ciało już dobrze wykorzystała, skoro jest taka okazja, że jest ciało i nie ma duszy, co udaje niedostępną> Jezyk

8. Okazuje sie (o paradoksie), że nasz MG miał dla nas niespodziankę i stwierdza swym majestatycznym ja, że Ill dał TAKĄ obietnicę, że nawet umrzeć nie może, póki jej nie dotrzyma <znacie tą sytuacje, że się chce a nie może? zatrucia pokarmowe często się tym charakteryzują. No to z Ill'em było to samo Wesoly

Chociaż nie, on nie chciał umrzeć.. A nie ważne...> W każdym bądź razie Ill'uś żyje i zwiewa ze Świątyni od maga. No i zeby tego było mało, wpada w łapy krasnali <a to zboczeniec, nie dość, że woli facetów, to jeszcze małych facetów > -.-
9. Tym czasem nasza słodka Arunia odkrywa w sobie talent aktorski i przyprowadza do Świątyni piętnastu mężczyzn <cóż za orgia by była, ale nie, trzeba zabić... ech...> no i ostatni post jest o tym, że faceci giną, pożarci podłogą Świątyni, a Arunia mdleje, bo wyrzuty sumienia przyprawiają ją o schizofrenię.

Tyle Wesoly

Mam nadzieję, że teraz się połapiesz Wesoly

Illidan

meadhros umarath

Dzięki Aria :* Wesoly

Illidan

... Ariuś, moja droga, kochana i jedyna e-Żonusiu... Wesoly

bo wyszła nam drobna nieścisłość w sprawie koni... Jezyk

Arianna · Gość

Yyy jeden został? Jezyk

Megi

Hej, chciałabym wprowadzić nowa postać...

Moja postać nazywa się Erwela i pochodzi z wioski, w której są Dijkstra, Mead i Khadim. Erwela jest człowiekiem (raz: ta wioska jest chyba właśnie przez nich zamieszkana, dwa: jeden człowiek w drużynie? na mój gust to trochę za mało). Erwela jest wysoka i szczupła, ma długie blond włosy i błękitne oczy. Bardzo dobrze zna las, w którym dzieje się akcja, w końcu dorastała w jego cieniu... Dobrze posługuje się łukiem, ale miecz również nie jest jej obcy. Wesoly

Illidan

... witam serdecznie w kręgu tajemnic... Wesoly

przyda się nam świeża krew... Jezyk

kto wie... może Dijkstra znajdzie panią swojego serca?... Jezyk

oczywiście Dijkstra w grze; Mamciu, nie denerwuj się i pamiętaj: oddychaj głęboko... Jezyk

... co do wprowadzenia Twojej postaci, Megi, to mam już nawet pewien pomysł, tylko niech Papciuszek napisze sprawozdanie Ratheli, ja potem coś skrobnę (jeśli zdążę, bo jutro wyjeżdżam), dam drużynie możliwość wyjścia do wioski i ewentualnej pomocy jej mieszkańcom w codziennych sprawach, a wtedy będziecie się mogli zapoznać... Jezyk

pasuje?... Wesoly