Cytadela Elfów

Gość · Wysłany: Czw 22:57, 22 Mar 2007 Temat postu:

... uf...

udało się... Wesoly

kilka godzin spędzonych na nim (mam nadzieję) nie poszły na marne... Wesoly

naszkicowałem pokrótce wygląd miasta (bo opisem tego nazwać nie można) i poza tym jestem dumny z siebie... Wesoly

mam nadzieję, że wszystko jasno jest napisane... Jezyk

co do tych paru słów, które usłyszeliście w chwili otrzymywania prezentu, były one przeznaczone tylko dla konkretnych osób, więc inni nie mogli ich usłyszeć... (to wiadomość dla tych, których poniosłaby wyobraźnia i nagle zaczęliby sądzić, że słyszą głosy z kontaktu) Wesoly

... w razie pytań - pytać... Jezyk

Arianna · Gość

Abigail · Gość

w tym co wysłałam cofam się trochę w wydarzeniach, do czsu jak jeszcze wszyscy stali w porcie
>do twórcy postu o Szaryc Przystniach, od Abi: podoba mi się postać mojej matki Wesoly

>

Gość · Wysłany: Sob 14:41, 24 Mar 2007 Temat postu:

... Abi... Wesoly

dziwne byłoby, gdyby postać matki Ci się nie podobała, ale dziękuję mimo wszystko... Jezyk

Edit:
... ech... nie sądziłem, że umiem tak lać wodę... Rolling Eyes

no cóż...

ważne, że te trochę bezsensowne rozmyślania na temat nieśmiertelności i szczęścia dobiegły konca... Wesoly

ale ze mnie sadysta, że musicie to czytać... Wesoly

Arianna · Gość

[pada na kolana ujmując ręce w geście modlitwy] Błagam, czytajcie uważnie posty. Gdzie ja pisałam, żem nad morze polazła? Ja po mieście się szwędałam...
No ale dobra, wybrnęłam. Ale na przyszłość każę wam poprawiać.

Gość

... hm... z tego, co pamiętam, to tam kiedyś, dawno, dawno temu, między nami była umowa, że tego wieczoru, kiedy dotrzemy do Szarych Przystani, pogadamy sobie nad brzegiem Morza... Jezyk

zresztą w moim poście niebo się rozjaśnia, więc wątpię, żeby całą noc Arianna błąkała się po mieście i nie poszła nad brzeg podumać sobie troszkę... Wesoly

Arianna · Gość

Wrrr ale wyszła przed świtem... Po za tym, była mowa o rozmowie w kontekście "może, może... wielkie, głębokie morze...". I nikt nie twierdził na 100% że mam być nad morzem! Wrrr [ciiii nie wściekac się.. wdech wydech wdech wydech...] Jak pisze ze po mieście łażę - to po mieście. I na "że coś kiedyś tam/może nie cały czas/ ale na pewno chciałaś..." moja postać się nie trzyma i ja nią kieruję, a nie domysły i skrawki rozmów z przeszłości [jakże odległej]

Uwaga - wcale na nikogo nie krzyczę... Przecież nic się nie stało Mruga

Gość

Arianna · Gość

Nie wnikaj w bełkot wściekłej elfki, bo sobie krzywdę moralną zrobisz. Było, minęło.
A kto tu chory? My gotowi Mruga

Abi? Jedziemy z tym koksem Mr. Green

Gość

... przecież zawsze możecie dołączyć do nas później, nieprawdaż? Jezyk

a wątpię, żeby Hyb tak nagle ozdrowiał... to zbyt nierealne... Wesoly

Arianna · Gość

Wrrr [idzie sie schowac pod łóżko i nie zamierza spod niego tak szybko wychodzić] A co Twym szanownym zdaniem Aria zrobiła poprzez wlewanie swej mocy w elfa? Pf

Gość

... phi... Jezyk

swoją drogą, kiedy składaliście jakąś przysięgę, bo nie pamiętam... Jezyk

mimo wszystko, to że go uleczysz, wcale nie oznacza, że w jednej chwili odzyska siły i będzie mógł podróżować... Jezyk

zresztą Ty po "wlewaniu w niego swojej mocy" też jesteś osłabiona... Wesoly

meadhros umarath

Meadhros może zostać z Hybem, albo płynąć z Erelenem Mruga

Tylko, że troche jest wstrząśnięty swoimi przymślanieami itd... Mruga

Gość

... to się decyduj szybciej... Jezyk

meadhros umarath

OK, Gollumiś ide z tobą Mruga