Cytadela Elfów

Gość

Marian zawrócił ludzi do pałacu hrabii, a sam ruszył galopem nad pobliski staw. Gdy dojechał na miejsce zeskoczył z konia, spojrzał się dookoła i oparł się o drzewo.
Na jaki czas opuszcza to miejsce? Miał nadzieję, że albo wygrają tą wojnę albo przynajmniej obędzie się bez wielu ofiar. Gaara, dziwny gość. Najlepiej go unikać samego. Z reszta przetrzyma się... Będzie dobrze. Nie zastanawiajac się dłużej wsiadł na konia i podjechał do pałacu. Zostawił zwierzę służącym, pobiegł pożegnać się z rodziną i był już gotowy. Na dziedzińcu jeszcze nikogo nie było, więc postanowił poczekać na drużynę przed głównym wejściem.

Cain

Zeskoczył z konia i poprowadził go w cień.
- Męczy mnie to wszystko.- szepnął siadając pod drzewem i zdejmując cylinder.

Arianna · Gość

Strzyga westchnęła. Podeszła do wampira i również usiadła na ziemi.
- Może jestem zepsutą, złą istotą - zaczęła - ale nie mam ochoty im pomagać w ratowaniu ludzkiego świata.

Cain

- Mnie coś w tym nie gra, czuję jakiś dziwny podstęp, a świat i tak będzie żył.-

Arianna · Gość

- Mi tak od początku nie widziała się ta wyprawa - powiedziała z lekkim uśmiechem, przypominając sobie całą sytuację, jak wampir zmusił ją do przyłączenia się do tej drużyny.

Cain

- A ja byłem ciekaw jak to pójdzie..... Sel..... czy pomożesz mi w czymś?-

Arianna · Gość

- Wiesz, że dla ciebie zrobię wszystko - uśmiechnęła się i zaskoczyła sama siebie, słysząc własne słowa.

Cain

- W tamtej wiosce jest taki jeden chłopiec. Jego matka właśnie umiera, a ojciec nie żyje. Chcę go zabrać z nami, do zamku, daleko na zachodzi.-

Arianna · Gość

- Z nami? Do zamku? - powtórzyła nieco zdezorientowana.

Cain

- Tak.- odpowiedział wkładając ponownie cylinder.

Arianna · Gość

- A co ja mam zrobić? -

Cain

- Pójść po niego ze mną i matkować mu. Stanie się wampirem, jak ja.-

Khadim Dębowa Tarcza

- chcez zamienić małego chłopca w wampira?- Zapytał Gaara nagle pojawiając sie obok nich.

Arianna · Gość

- Poczekaj - strzyga spojrzała podejrzliwie na Asmodeusza. - Ja nie jestem wampirem - to raz. Co z Gaarą - to dwa. No i jest jeszcze trzy, cztery, pięć ale to mniej ważne.
Spojrzała na wampira wyczekująco. Przestawało jej się powoli podobać, że Asmodeusz zaczyna kierować jej życiem.

Cain

- Tak, zamienię go. Jestem stary i potrzebuję następcę.-