|
|
|
|
|
|
|
Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
|
|
|
Obecny czas to Sob 11:31, 30 Lis 2024
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Trzeba ją zwiącać.- Powiedział Sasuke i wyjął metalową linke i obwiązał kobiete do drugiego krzesła.- No na razie wystarczy.- Powiedział i uaktywnił Sharingana. Spojrzał na 1 kobiete.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Wto 19:18, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Elfka skorzystała z okazji. Rudy własnie zajmował się nową ofiarą, zagadując przy tym jaszczurkę. Dziewczyna błyskawicznie rozplątała pozostałości więzów na przegubach i rzuciła się na Nawię. Prawie równocześnie wytrącajac jej z ręki sztylet, okręciła sobie jej włosy na dłoni, szarpnęła, przewróciła i przycisnęła jej głowę do ziemi, przykłdajac własny nóż do sympatycznie pulsującej żyły na szyi elfki.
- Może jesteś światnym płatnym zabójcą, jaszczurko - syknęła, jednocześnie odtrącajac nogą dalej wytrącony z rąk Nawii sztylet. - Ale do intryg się nie nadajesz. - podniosł głwoę. - No, ryży. - spojrzała na rudego. - Może jednak mnie wypuścicie? - dla lepszego elfektu, przygwoździła szatynkę kolanem do podłowi i wykręciła uniemożliwiajac jakikolwiek ruch.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:55, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Sasuke pojawił się za Kobietą i zadał bardzo szybki cios ręką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:56, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anioł zaklął. -Sasuke idioto! To kobiety... - natępnie zwrócił się do nieznajomej - Prosze Cię, uspokuj się i odłóż sztylet...W innym przypadku może to się źle skończyć - swoją wypowiedź zakończył głośnym westchnieniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Śro 20:33, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz co, kotku? - Nawia oblizała uwodząco usta, patrząc kobiecie prosto w oczy. - Zdradzę ci pewien sekret, dzięki, któremu jestem aż tak dobra.
Po tych słowach plunęła prosto w twarz kobiety. Wykorzystując jej zaskoczenie, szybkim ruchem, nie zwarzając na ból ciągniętych włosów, oplotła jej talię nogami i chwyciła za nadgarstek ręki, w której nieznajoma trzymała sztylet. Po czym przewróciła kobietę na łopatki.
- Ja nie boję się śmierci. - dokończyła, ze zwycięskim uśmiechem, przystawiając nóż do gardła swej ofierze.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:34, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anioł przysunął sobie wolne krzesło i usiadł na nim okrakiem. Oparł głowę na dłoniach i zwrócił się do Nawii : A więc do dzieła... - przy tych słowach mrugnął do niej kątem oka i potem szepnął do nieznajomej leżącej pod Nawią : Tak...Wierz w to co mówi... Ona nie boi się śmierci... - w duchu dodał : I przez to miałem tyle pracy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Abigail
Gość
|
Wysłany: Czw 9:40, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Prychnęła.
- A co mnie obchodzi czego wy się boicie? - Zimno ostrza niemile drażniło skórę. Przymknęła na chwilę oczy. - Dobrze, widzę, że wpadłam na kogoś rzeczywiście dobrego, moja ty pięknowłosa jaszczurko. - rzuciła spojrzenie półprzymkniętych oczu Nawii, spojrzała na rudego i kontynuowała jak podczas przyjacielskiej pogawędki - Wiecie co? W ten sposób jeszcze nikt nic ze mnie nie wyciagnął. Może zeszlibyśmy na dół i spokojnie dogadali się popijajac to co każdy lubi? Hm? O wiele mniej stresujące okoliczności. A, moja slodka - popatrzyla niewinnym wzrokiem w oczy Nawii - Jeśli musisz zaspokojić swoją rządzę krwii, to poderżnij sobie tamto gardziołko. - rzuciła okiem na przywiazaną podsłuchiwaczkę. - Do trzech razy sztuka, a za czwartym się uda. Co? Znałaś dalszą wersję powiedzonka, Nawio? Nie myślisz chyba, że jeśli siedzisz na mnie z nożem przy moim uroczym gardziołku, to to już koniec? Mam jeszcze kilka pomysłów, tylko nie chciałabym, żeby zakończyły się czyjąś śmiercią, na przykład twoją, ślicznotko?
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Lilia
Promyk
Dołączył: 18 Cze 2007 Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:41, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Arletta nawet nie obejrzała, gdy zza gwałtownie otwartych dzrwi wysuneła sie jakaś ręka i brutalnie wciagnęła ją do srodka. Za następnych kilka sekund siedziała juz przywiazana do krzesła. W pokoju było jeszcze kilka innch osób, a dwie kobiety właśnie walczyły ze sobą. Ogarnęła ja złość:
- O co wam chodzi, do licha?- warknęła, próbując wyswobodzić się ze sznirów.- Zagrazam wam czymś? Nie przyszłam tu przecie, żeby was zamordowac!
Jednocześnie pomyślała:"Klucze! Te wszystkie osoby maja jakiś zwiazek z tymi przeklętymi kluczami!-A ja- przypomniala sobie o kluczu ukrytym w jej kieszeni- jestem teraz jedną z nich! Ta sprawa robi sie coraz bardziej zawikłana i ciekawsza.,..Mam tylko nadzieję, że pożyję doststecznie długo, żeby ją rozwiązać...Tylko, że ci ludzie wyglądają groźnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 13:58, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz co, koteczku parszywy - Nawia uśmiechnęła się, wodząc po szyi kobiety ostrzem sztyletu. - Może i masz rację. Jak na dziś mam dość wyciągania informacji od innych w ten sposób. Jestem niewyspana, zmęczona i mogę niechcący cię zabić przed tym, jak usłyszę od ciebie to co masz zapewne do powiedzenia. A co do rządzy krwi... - wydęła usta w słodkim uśmiechu i wskazała głową na anioła - jakbym chciała ją zaspokoić to ten o to rudy osobnik byłby już martwy, bo on jako pierwszy wlazł do mojego pokoju.
- To co? - podniosła wzrok na Anioła. - Puszamy obie i kulturalnie porozmawiamy?
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:02, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anioła zdziwiły słowa Nawii. Jak dobrze ją znał, tak nigdy by nie przypuszczał że elfka się z nim zgodzi.
Zwróćił się do niej : No, możemy je wypuścić, ale ostrożności nigdy zawiele. - mówiąc to wstał, wziął swój miecz, który Nawia położyła przy łóżku i uwolnił kobiete siedzącą na krześle z więzów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 14:07, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Ależ, skrzydlaty, ja jestem zawsze ostrożna - rzekła z wrednym uśmiechem, kładąc szczególny nacisk na słowo "zawsze".
Po czym spojrzała na kobietę.
- Puszczę cię, ale zapamiętaj, jak ci się marzy te 1000 sztuk złota, co chcą zapłacić za mą piękną buzię, to wywal to sobie z głowy. Bo jak nawet jakimś cudem ci się uda mnie wydać, to powyrzynam całe więzenie, a następnie przyjdę po ciebie. - rzekła spokojnie formułkę, którą raczyła każdego, kto wspominał w jej obecności o nagrodzie za jej głowę.
Wstała, puszczajac kobiete, i poprawiła krótką spódniczkę i kamizelkę, które miała na sobie, po czym przypięła do pasa swój miecz.
- Idziemy na dół na coś dobrego? - spytała jakby od niechcenia, bawiąc się sztyletem.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:12, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Osobiście nie jestem głodny... I uwarzam że nie powinniśmy schodzić na dół... Jest tam jeszcze pare osób, a nie mam ochoty aby ktoś obcy wysłuchiwał to co mamy do powiedzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Arianna
Gość
|
Wysłany: Czw 14:14, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobra. - rzekła spokojnie, a w jej głosie zadźwięczały nie podobne do niej nuty posłuszeństwa.
Elfka usiadła na łóżku i oparła nogi i nocny stolik, po czym spojrzała z wyczekiwaniem na całą resztę.
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
meadhros umarath
Władca Słów
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:15, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Anioł usiadł przy elfce na łóżku i oparłwszy się o miech popatrzył po pozostałych....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Lilia
Promyk
Dołączył: 18 Cze 2007 Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:24, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Arletta poprawiła suknię i spojrzała na nich wyzywajaco. Postanowiła nuie pokazywać im, że trochę sie boi. Spojrzała na kobietę:
- Nie obchodzi mnie, ile dają za twoją "piękną buzię"- wymówiła z gryzącą ironią-...ani kto to daje...ani dlaczego. Nie wiem, kim jesteś i wcale mnie to nie obchodzi. Przybyłam tu z innego powodu...ale nie wiem, czy powinnam wam to mówić...Czyżby moja intuicja mnie zawodła?- szepnęła pod nosem.- Czy tacy ludzie, taka dziwna zbieranina może miec wpływ na losy świata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
|
|
|
|
|